Atut własnego boiska sprawia, że Rangersi w rywalizacji z Liverpoolem nie są stawiani w pozycji takiego outsidera jak tydzień temu. Nie ulega jednak większej wątpliwości, że to goście są zdecydowanym faworytem i co całkiem możliwe, sięgną po 3 punkty.
Rangers – Liverpool kursy bukmachrskie
Kursy bukmacherskie na Rangers – Liverpool w Superbet charakteryzują się zatem dużą dysproporcją i sprawiają, że typowanie wygranej the Reds jest mało atrakcyjną opcją:
Kurs na wygraną Rangers | 7.50 |
---|---|
Kurs na wygraną Liverpoolu | 1.38 |
Kurs na remis | 5.50 |
Postanowiliśmy w takim razie poszukać innych zależności i wykorzystać obserwacje z ostatniego ligowego meczu Liverpoolu przeciwko Arsenalowi. Wnikliwa analiza wykazała, że zakład dotyczący rzutów rożnych może się okazać strzałem w dziesiątkę.
Nasz typ możesz obstawić, klikając w typ powyżej, wtedy otrzymacie specjalną ofertę powitalną w Superbet, dostępną z naszym kodem. Możecie także skorzystać z promocji z kodem EXTRAKURS.
- Zarejestruj się poprzez przyciski na tej stronie
- Upewnij się, że w formularzu masz wpisany kod EXTRAKURS
- Zaznacz zgody marketingowe
- Wpłać min. 50 zł
- Obstaw pierwszy zakład za min. 2 zł na na zwycięzcę meczu 4. kolejki LM (z oferty przedmeczowej)
- Jeśli trafisz, poza wygraną rozliczoną po standardowym kursie, otrzymasz również 200 zł bonusu (równowartość kursu 100,00 i stawki 2 zł).
Typy na Rangers – Liverpool. Goście urządzą sobie trening stałych fragmentów?
Defensywa piłkarzy z Glasgow została przed tygodniem solidnie przetestowana pod kątem obrony stałych fragmentów gry. Goście aż 13 razy musieli powstrzymywać rywali po wznowieniach z narożnika boiska, a trzeba powiedzieć, że w ostatnim czasie czynią to regularnie dość często.
Rywale pokroju St. Mirren czy Dundee byli bowiem w stanie wywalczyć po 4-5 kornerów w spotkaniach z wicemistrzami Szkocji. Jeszcze bardziej imponująca była statystyka rzutów rożnych Hearts, które miało 5 takich stałych fragmentów przeciwko the Gears, mimo że przez ponad połowę czasu gry musieli radzić sobie w „10”. Wydaje się zatem wielce prawdopodobne, że dysponujący ogromną siłą na skrzydłach Liverpool, przynajmniej zbliży się do dwucyfrowej liczby kornerów.
Rozgrywki | Mecz | Rzuty rożne rywali Rangers |
---|---|---|
Liga szkocka | Rangers 🆚 St. Mirren 4:0 | 5 |
Liga Mistrzów | Liverpool 🆚 Rangers 2:0 | 13 |
Liga szkocka | Hearts 🆚 Rangers 0:4 | 5 |
Liga szkocka | Rangers 🆚 Dundee Utd 2:1 | 4 |
Liga Mistrzów | Rangers 🆚 Napoli 0:3 | 5 |
Liga Mistrzów | Ajax 🆚 Rangers 4:0 | 7 |
Liczba kornerów nie idzie w parze z kiepską formą Liverpoolu
Konsekwencją stylu gry preferowanego przez Liverpool jest duża liczba wywalczanych rzutów rożnych. Co ciekawe, the Reds w ostatnich spotkaniach wykonywali ich więcej właśnie w meczach Ligi Mistrzów niż w Premier League. Nawet w przegranym spotkaniu z Napoli, podopieczni Jurgena Kloppa aż 12 razy wznawiali grę z narożnika boiska.
W spotkaniach z Ajaxem i Rangersami angielski zespół wykonał łącznie aż 23 kornery, zaś rywale… jeden. Z punktu widzenia naszego zakładu, wystarczającą liczbę tego typu stałych fragmentów gry, liverpoolczycy wywalczyli również w ligowych potyczkach z Evertonem i Brighton. Wyjątkiem jest ostatni mecz przeciwko Arsenalowi, ale trzeba pamiętać o tym, że mowa o starciu z liderem angielskiej elity, który na swoim obiekcie jest w tym sezonie wyjątkowo silny.
Rozgrywki | Mecz | Rzuty rożne Liverpoolu |
---|---|---|
Premier League | Arsenal 🆚 Liverpool 3:2 | 3 |
Liga Mistrzów | Liverpool 🆚 Rangers 2:0 | 13 |
Premier League | Liverpool 🆚 Brighton 3:3 | 9 |
Premier League | Liverpool 🆚 Ajax 2:1 | 10 |
Liga Mistrzów | Napoli 🆚 Liverpool 4:1 | 12 |
Liga Mistrzów | Everton 🆚 Liverpool 0:0 | 9 |
Rangers – Liverpool – typy. Klopp znów postawi na ultraofensywę?
Jurgen Klopp zdecydował się na ultraofensywne ustawienie w meczu z Liverpoolem. Niemiecki szkoleniowiec uznał, że braki w defensywie Trenta Alexandra-Arnolda oraz Kostasa Tsimikasa, da się maskować tylko wówczas, kiedy to jego zespół panuje na boisku i stale naciera na bramkę rywala.
Komentatorzy spotkania podkreślali, że the Reds nie tyle zagrali w ustawieniu 4-3-3, co raczej 4-2-4. Diogo Jota bardzo często wklejał się bowiem w pierwszą linię i tworzył parę napastników z Darwinem Nunezem, lub dublował pozycję Diaza czy Salaha. Po zejściu z boiska Kolumbijczyka, na skrzydło przesunięty został Portugalczyk, zaś partnerem Urugwajczyka uczyniono Roberto Firmino. Prawa strona należała rzecz jasna do Mohameda Salaha.
Postanowiliśmy nałożyć na siebie heatmapy bocznych obrońców i ofensywnej czwórki Liverpoolu:
Wnioski nasuwają się same. Zarówno Nunez jak i Firmino szukali sobie miejsca w bocznych strefach i próbowali stwarzać tam przewagę liczebną. Efektem tego, skrzydła były głównym narzędziem Liverpoolu w walce z Arsenalem. Jeżeli niemieckiego szkoleniowca stać było na zaordynowanie tak odważnej taktyki z Kanonierami, z pewnością może to również zrobić z dużo słabszymi Rangersami. Jeśli tak się stanie, szanse na przynajmniej 8 rzutów rożnych the Reds, znacząco wzrosną.
Stworzeni aby atakować – kilka słów o bocznych obrońcach Rangersów
Liga szkocka stawia przez zespołem Giovanniego van Bronckhorsta zupełnie inne wymagania niż Liga Mistrzów. Ponieważ Celtic i Rangersi wyraźnie górują nad resztą stawki, wskazane jest, aby ich zawodnicy prezentowali na każdej pozycji walory ofensywne. Staje się to momentami niezbędne, aby skruszyć defensywy kurczowo broniących się rywali. To co staje się atutem w rodzimej Premiership, jest przekleństwem w Champions League. Sztandarowym przykładem potwierdzającym tę tezę, są boczni obrońcy z Ibrox.
James Tavernier | Borna Barisić | |
---|---|---|
Dośrodkowania | 7 | 12 |
Strzały | 4 | 1 |
Kontakty z piłką | 126 | 103 |
James Tavernier | Borna Barisić | |
---|---|---|
Dośrodkowania | 6 | 7 |
Strzały | 1 | 0 |
Kontakty z piłką | 54 | 63 |
James Tavernier i Borna Barisić to w warunkach ligi szkockiej gracze wybitni. Rzecz w tym, że ich umiejętności defensywne rzadko są poddawane trudniejszemu testowi. Ich przydatność w ofensywie jest niepodważalna, ale ich zdolności do bronienia są brutalnie obnażane w meczach z silnymi europejskimi drużynami.
Przyjrzeliśmy się statystykom, jakie Tavernier oraz Barisić „wykręcili” w ligowym meczu z St. Mirren i okazało się, że nie powstydziliby się ich nominalni skrzydłowi. W spotkaniach z ekipami z wyższej półki (np. Napoli), atuty wspomnianej dwójki są niewidoczne, a uwypuklają się ich niedostatki w destrukcji. To jeden z powodów, dla których Rangersi legitymują się po 3 meczach LM wstydliwym bilansem bramkowym 0:9.