Raków Częstochowa już coraz bardziej zbliża się do upragnionego celu, jakim jest udział w fazie grupowej Ligi Konferencji. W pierwszym meczu przedostatniej rundy kwalifikacyjnej pokonali słowacki Spartak Trnava. Zaliczka nie jest jednak duża. Jak to się mówi, 2:0 bywa najbardziej niebezpiecznym wynikiem. Czy częstochowianie zachowają koncentrację i wyeliminują rywala? A może to zespół z Trnavy odmieni losy dwumeczu?
Zakład bez ryzyka do 600 złotych w Fortunie to najprostsza promocja na rynku.
Załóż konto z naszym kodem, wpłać pieniądze, przeznacz je na pierwszy zakład (do 600 zł), a w razie niepowodzenia pełna stawka wróci na twoje konto, skąd będziesz mógł ją wypłacić bądź grać dalej.
Pamiętaj, typujesz za 600 zł, otrzymujesz 1182 zł i NIC nie tracisz.
Załóż konto w Fortunie z kodemRaków – Trnava – typy bukmacherskie na mecz 11.08.2022
Analizę rozpoczniemy od najważniejszego, czyli jak wyglądało pierwsze starcie między tymi ekipami. Spójrzmy więc na statystyki z tego meczu:
Zespół | Spartak Trnava | Raków Częstochowa |
---|---|---|
Posiadanie piłki | 51% | 49% |
Sytuacje bramkowe | 14 | 6 |
Strzały na bramkę | 3 | 5 |
Strzały niecelne | 9 | 0 |
Strzały zablokowane | 2 | 1 |
Rzuty rożne | 8 | 4 |
Interwencje bramkarzy | 3 | 3 |
Po samych statystykach można stwierdzić, iż to zespół ze Słowacji stwarzał sobie więcej sytuacji i wywierał presję. Nic jednak bardziej mylnego. Spartak Trnava oczywiście starał się tworzyć sytuacje bramkowe, lecz większość z nich nie stanowiła większego zagrożenia. Akcje ofensywne kreowali głównie za pomocą skrzydeł. Bardzo aktywni w tych poczynaniach byli Yusuf Bamidele oraz Milan Ristovski. Były to jednak często solowe akcje polegające na dynamiczności tych zawodników, którzy starali się sami przedzierać przez obronę Rakowa.
Gramy under bramkowy. Przeczytaj analizę meczu Lecha Poznań z Vikingurem Reykjavik.
Raków Częstochowa w drugim meczu nie może odpuścić, ponieważ zaliczka z pierwszego spotkania nie jest zbyt duża. Na swoim terenie będą spokojnie rozgrywać piłkę, wyprowadzać wiele akcji kombinacyjnych i zapewne znajdą sporo luk w obronie oponenta, dzięki czemu będą zdobywać bramki. Luki te będą bardzo częstym zjawiskiem.
Próbowali wdzierać się w pole karne oraz często dośrodkowywali. Nie wywalczyli tym jednak nic konkretnego poza rzutami rożnymi oraz niecelnymi strzałami. Obrońcy Rakowa Częstochowa mądrze bronili swoją bramkę poprzez podwajanie przeciwnika. Jeżeli skrzydłowym Spartaka udawało się ominąć jednego obrońcę to zaraz doskakiwał kolejny. Dobrze działała także asekuracja częstochowian. Po dośrodkowaniach zazwyczaj w polu karnym było wielu obrońców, którzy przecinali te podania i oddalali zagrożenie. Problemem były jednak wysokie dośrodkowania.
Nie zawsze obrona wicemistrza Polski była w stanie je powstrzymać i atakujący gracze dochodzili do główek. Zdecydowanie jest to element nad którym trener Marek Papszun musi się uważniej pochylić i popracować. W kolejnym meczu nie mogą pozwalać sobie na podobne błędy.
Jak jednak sytuacja wyglądała pod drugą bramką? Spartak Trnava po swoich zapędach ofensywnych zapominał o obronie. Niejednokrotnie wracali tylko kilkoma zawodnikami i nie trzymali jednej linii. Gracze z Częstochowy wykorzystywali tą przestrzeń i stwarzali sobie groźne okazje. Pochwalić ich należy za skuteczność. Nie oddali ani jednego niecelnego strzału. Na sześć sytuacji bramkowych aż pięć strzałów było celnych. Szczególnie warto pochwalić szybkość wyprowadzania przez nich piłki. Szybko zdobywali teren, a znajdując się pod bramką przeciwnika starali się budować szybkie składne akcje. Przykładem na to jest między innymi pierwszy gol dla polskiej drużyny.
Padł on po bardzo ładnej akcji poprzez wymianę kilku podań z pierwszej piłki, dzięki czemu Ivi Lopez znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. O tym zawodniku trzeba wspomnieć nie tylko w kontekście bramek, a zdobył już we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie 4 gole i zaliczył jedną asystę. Przede wszystkim ten gracz sprawia wiele problemów i wprowadza zamieszanie w szeregach rywali. Jest obdarzony cudowną techniką, walecznością i doskonale wie, jak to wykorzystywać. W spotkaniu ze Spartakiem Trnava kilka razy miał okazję sprawdzać obronę rywala, która wyglądała momentami przy nim jak amatorzy.
Mocne i słabe strony Rakowa
W mocnych stronach Rakowa Częstochowa należy wyróżnić ich grę w defensywie. Spójrzmy na ilość traconych przez nich bramek w tym sezonie:
- Górnik Zabrze: 1
- Spartak Trnava: 0
- Stal Mielec: 2
- Astana: 0
- Astana: 0
- Warta Poznań: 0
- Lech Poznań: 0
Liczba czystych kont jest zdumiewająca, szczególnie patrząc na klasę przeciwników. Jedyne gole w tym sezonie stracili z Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze, kiedy to dawali odpocząć swoim najlepszym zawodnikom przed starciami w pucharach. Co jest kluczem do sukcesu w tym aspekcie? Otóż dyscyplina taktyczna i realizowanie założeń trenera.
Grają w ustawieniu 1-3-4-3. Wahadłowi pełnią rolę atakujących oraz broniących. Patryk Kun oraz Fran Tudor oprócz oskrzydlania akcji ofensywnych są także bardzo sprawni w defensywie. Wracając się stwarzają formację 1-5-2-3. Duża liczba obrońców blokuje akcje skrzydłami przeciwników, a dwóch środkowych pomocników i pressujący napastnicy dodatkowo zagęszczają pole nie dając atakującym rywalom pola do popisu.
Podobnie sytuacja wygląda w ofensywie. Trójka napastników (Gutkovskis, Wdowiak, Lopez) szybko wyprowadza piłkę i są dodatkowo oskrzydlani poprzez wahadłowych. Do akcji podłączają się środkowi pomocnicy, których zadaniem jest przechwycanie wycofanej piłki i ponowne jej rozegranie. Warte pochwały jest zgranie atakujących. Momentami grają jakby na pamięć i widać, że to wszystko jest wyuczone i wytrenowane. Skutkiem takiej gry jest zdobycie aż 14 bramek w dotychczas 7 rozegranych spotkaniach. Jest to średnia aż dwóch bramek na mecz.
Jedynym ich słabym punktem patrząc po pierwszym meczu z Spartakiem jest obrona wysokich dośrodkowań. Jest to jednak aspekt, który z pewnością zostanie poprawiony względem poprzedniego meczu.
Mocne i słabe strony Spartaka
Spartak Trnava należy na pewno pochwalić za sprawną ofensywę. Strzelili już 12 bramek w przeciągu 7 spotkań. Osiągają to za pomocą szybkiej gry z przodu. Atakujący starają się szybko rozgrywać piłkę i często wykorzystują solowe akcje zakańczane wejściem w pole karne i wyłożeniem piłki do strzału koledze z drużyny lub dośrodkowują. Trzeba przyznać, że w przeciwieństwie do wielu drużyn te centry są bardzo celne.
Spójrzmy na liczbę traconych przez nich goli:
- Żilina: 1
- Raków Częstochowa: 2
- Podbrezova: 2
- Newton: 0
- Banska Bystrica: 0
- Newtown: 0
- Zlate Moravce-Vrable: 0
Po słabych stronach trzeba wymienić brak wyszkolenia technicznego graczy i mądrego rozgrywania piłki. Akcje kombinacyjne to ich pięta achillesowa. Kolejnym słabym elementem w ich wykonaniu jest powrót do obrony po akcjach ofensywnych. Często się gubią w tym elemencie i wracają zbyt małą ilością zawodników. Nie są w stanie się zreorganizować i nawet ci wracający stwarzają poniekąd chaos poprzez brak trzymania linii i nieuporządkowanie podczas krycia. Zostawiają przez to dużo miejsca do popisu atakującym rywalom i często kończy się to straconymi bramkami.
Spartak Trnava musi rzucić się w celu odrobienia strat, przez co otworzą się od samego początku meczu. Nie sądzę jednak, aby skutecznie rozmontowali obronę częstochowian. Polska drużyna potrafi się bronić i nie powinna stracić gola w tym meczu. Obstawiam więc z dużą pewnością przynajmniej jednobramkowe zwycięstwo Polaków. Warto pokusić się także na typ ze zwycięstwem Rakowa bez straty bramki.