Lech Poznań - typy fot. 400mm.pl
  • Piłka nożna

Mecz ostatniej szansy. Lech Poznań – Vikingur – typy bukmacherskie

Przed Kolejorzem bardzo ważny sprawdzian. W razie porażki posada trenera Van den Broma może być poważnie zagrożona. Nie spodziewamy się w Poznaniu zobaczyć wielu bramek.

Mój typ: poniżej 2,5 bramki w meczu

Problem Kolejorza w ataku jest widoczny gołym okiem. Obstaw over bramkowy za 1280 zł i wygraj 2764 zł. W razie nietrafionego typu zgarnij bonus 1280 zł i obróć go na 1 kuponie z 3 zdarzeniami (każde po min. kursie 1.30).

kurs: 2.16
Obstaw w forBET

O awans do następnej rundy oraz, przede wszystkim, o uniknięcie kolejnego blamażu zagra w czwartkowy wieczór Lech Poznań. Mistrzowie Polski, aby awansować do czwartej rundy Ligi Konferencji, muszą odrobić straty z pierwszego meczu z Vikingurem Reijkavik, w którym ulegli 0:1.

Kursy na to spotkanie rozkładają się dość jednoznacznie. Około 1.30 proponują bukmacherzy na zwycięstwo gospodarzy, nieco ponad 5.00 na remis, a kursy na triumf gości potrafią wynosić aż 11.50!

Obstawiasz za 1280 zł, wygrywasz 2764 zł.

W razie porażki, zgarniasz bonus 1280 zł, który musisz obrócić na jednym kuponie z zaledwie trzema zdarzeniami (każde z nich z minimalnym kursem 1.30).

Z takiej oferty mogą skorzystać gracze, którzy zarejestrują się w forBET z naszym kodem promocyjnym.

Załóż konto w forBET i graj bez ryzyka

Mimo porażki w pierwszym meczu Kolejorz dalej jest dużym faworytem do awansu. Kurs 1.46 nie zachęca jednak zagrania takiego zakładu. Niestety, patrząc jak wyglądało zeszłotygodniowe spotkanie, zdecydowanie bardziej interesująco wygląda potencjalny awans Islandczyków po kursie 2.75.

Lech – Vikingur. Liga Konferencji – typy bukmacherskie 11.08.2022

My jednak ponownie w przypadku Lecha idziemy w bramki, lecz tym razem w przeciwną stronę. Bukmacher forBET za under 2,5 gola proponuje kurs 2.16.

Mój typ: poniżej 2,5 bramki w meczu
kurs: 2.16
Obstaw w forBET

Zeszłotygodniowa porażka nie tylko pogrążyła Kolejorza w jeszcze większym kryzysie, ale rozbudziła stare demony związane ze Stjarnan – inny islandzki zespół, z którym Lech pod wodzą Mariusza Rumaka odpadł w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy w 2014 roku. Tamta drużyna była jednak zdecydowanie słabsza od obecnego mistrza Islandii, lecz dalej mowa jedynie o drużynie półamatorskiej.

Nastrojów w Poznaniu nie poprawił mecz ligowy. Drużyna Johna van den Broma zdobyła co prawda swój pierwszy punkt w nowych rozgrywkach, ale remis 1:1 z Zagłębiem Lubin nie przynosi chluby Holendrowi, który ma w stolicy Wielkopolski coraz więcej krytyków. Obrywa mu się głównie za brak pomysłu na zespół, przywiązanie do Velde czy wypowiedzi na konferencjach prasowych, broniących piłkarzy. Część fanów twierdzi, że nowy szkoleniowiec po prostu nie czuje klimatu Poznania.

Ostrzeżeniem dla Kolejorza jest oczywiście pierwszy mecz, ale przede wszystkim jego obraz. Wystarczy spojrzeć w statystyki:

Statystyki pierwszego meczu
Vikingur
Lech
47% Posiadanie piłki 53%
10 Strzały 7
3 Strzały celne 1
3 Strzały niecelne 3
3 Strzały zablokowane 1
5 Rzuty rożne 4
0 Spalone 1

Mistrzowie Polski zostali w pierwszej połowie całkowicie zdominowani przez swoich rywali, lecz w kontekście naszego typu należy podkreślić perspektywę drugiej odsłony gry. W niej gospodarze, mając korzystny wynik, trochę się cofnęli i Lech był zmuszony kreować swoje szanse w ataku pozycyjnym. Szło im jak po grudzie, co również pokazują liczby – 5 strzałów, ale raptem 1 celny. Kolejorz oddał jedno celne uderzenie przeciwko drużynie z Islandii – to mówi samo za siebie.

Podobnie źle wyglądało to w niedzielę przeciwko Zagłębiu Lubin. W nim mistrzowie Polski oddali dwie celne próby, z czego jedna z rzutu karnego, który przyniósł bramkę. Ekipa Johna van den Broma po prostu nie kreuje sytuacji, dlatego trudno spodziewać się, że nagle zacznie to robić w czwartek. Tym bardziej przy defensywie usposobionym rywalu. Eufemistycznie mówiąc, polskie drużyny nie radzą sobie zbyt dobrze w ataku pozycyjnym, a w dodatku mówimy o zespole w fatalnej formie fizycznej i mentalnej. Być może na to spotkanie wróci Lubomir Satka lub Antonio Milić, lecz ich stan zdrowia został w Poznaniu objęty jakąś niezdrową tajemnicą. Kolejorz w tym meczu potrzebuje jednak ognia z przodu.

Inny Vikingur

Dotychczasowe mecze Vikingura w pucharach to była fajna przygoda, ale tak naprawdę teraz otwiera się prawdziwa szansa na dobry wynik. Realna jest nawet faza grupowa Ligi Konferencji, gdyż w czwartej rundzie eliminacji zwycięzca tego dwumeczu zmierzy się najprawdopodobniej z luksemburskim Dudelange.

Ten fakt sprawia, iż spodziewamy się meczu bardzo zamkniętego, w którym goście, kolokwialnie mówiąc, postawią autobus. Arnar Gunnlaugsson, szkoleniowiec oraz ojciec sukcesów Vikingura, to trener stawiający na futbol bardzo intensywny, ale zarazem taktyczny. Obraz tej drużyny trochę zamydla dwumecz ze szwedzkim Malmo, w którym padły wyniki 2:3 i 3:3.

W tamtych potyczkach w barwach mistrza Islandii wystąpił jeszcze Kristall Mani Ingason, który został sprzedany do Rosenborga. Natomiast kontuzji doznał drugi podstawowy napastnik Nikolaj Hansen. Z powodu urazu w spotkaniu z Kolejorzem z boiska zszedł Ari Sigurpalsson – strzelec bramki i 19-letnia nadzieja Vikingura – który zagrał jednak 33 minuty w weekendowym meczu ligowym i być może będzie w pełni gotowy na czwartkowe spotkanie.

Widzimy jednak, że Gunnlaugsson mierzy się z problemami z przodu, a mówimy o zespole, który mistrzostwo Islandii w 2021 roku zdobył, strzelając raptem 38 bramek w 32 spotkaniach. W poprzednim meczu ligowych – 3:3 przeciwko Fram – szkoleniowiec dokonał raptem trzech zmian w porównaniu ze starciem z Lechem. Wszystkie dotyczyły formacji ofensywnej, lecz dwie z trzech bramek i tak zdobyli zmiennicy, na co dzień występujący w podstawowej jedenastce.

Nie tylko Lech Poznań walczy jeszcze w europejskich pucharach. Zobacz nasze analizy dotyczące innych spotkań, w tym Rakowa Częstochowa.

Dla Vikingura to będzie najważniejszy mecz w historii klubu, więc goście zrobią wszystko, aby zmaksymalizować swoje szansę na awans. Defensywa i szukanie swoich szans w kontrze – to będzie ich plan, co pokazał już starcie w Reijkaviku.

Przed mistrzem Polski oraz Johnem van den Bromem jeden z najważniejszych meczów sezonu. Piłkarze grają o zachowanie twarzy, a Holender być może o posadę, gdyż odpadnięcie z europejskich pucharów w tak wstydliwy sposób sprawi, że stołek, zatrudnionego dwa miesiące temu trenera, stanie się gorący.

Przewidywane składy:

Lech Poznań
Filip Bednarek – Joel Pereira, Alan Czerwiński, Filip Dagerstal, Barry Douglas – Radosław Murawski, Jesper Karlstrom – Michał Skóraś, Joao Amaral, Kristoffer Velde – Mikael Ishak

Vikingur Reijkavik
Ingvar Jonsson – Karl Gunnarsson, Oliver Ekroth, Kyle McLagan, Logi Tomasson – Juliusz Magnusson, Pablo Punyed, Birnir Ingason – Helgi Gudjonsson, Erlingur Agnarsson, Ari Sigurpalsson

Mój typ: poniżej 2,5 bramki w meczu
kurs: 2.16
Obstaw w forBET
Komentarze: 0

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *