To będzie ich drugi mecz w tym roku. Pierwszej okazji Botic van de Zandschulp nie może wspominać dobrze. Na kortach Rolanda Garrosa przegrał z Nadalem 0:3, a sam Hiszpan sięgnął później po francuskie trofeum. Czy na trawie Holender ma nieco większe szanse w starciu z czwartą rakietą świata? Spodziewamy się nieco innego scenariusza w porównaniu do tego z Paryża.
Van De Zandschulp pobił swój tegoroczny rekord gry na Wielkich Szlemach. Jest już w czwartej rundzie, a pozostałe dwa turnieje – Australian Open i Roland Garros – kończył na etapie trzeciej rundy. Najdalej zaszedł w turniejach w Londynie (półfinał) i Monachium (finał, w którym musiał kreczować). We French Open odesłał go do domu Rafa Nadal, o czym wspominaliśmy, zaś w Melbourne przegrał z Daniiłem Miedwiediewem.
Proponujemy obstawić nasz typ poniżej 32,5 gema w tym meczu u bukmachera forBET. Możecie to zrobić z cashbackiem 1280 złotych, co jest kwotą o 280 złotych wyższą od standardowej oferty powitalnej forBET-u. Wystarczy zarejestrować się z naszym kodem promocyjnym do bukmachera forBET klikając w zielony przycisk z napisem „odbierz bonus”.
Dobre pierwsze podanie. Czy to wystarczy?
Statystyka meczów Van De Zandschulpa w 2022 roku nie jest jakaś szczególna. Holender wygrał 24 spotkania, przegrywając 16. Co daje nam nieco ponad 50% skuteczności. Jego dotychczasowa drabinka przedstawia się następująco:
- Feliciano Lopez 3:0
- Emil Ruusuvuori – 3:1
- Richard Gasquet – 3:1
Bilans holenderskiego tenisisty na kortach trawiastych w tym sezonie to 6 wygranych i 3 przegrane mecze. W czerwcowym turnieju w Londynie dotarł do półfinału, w którym przegrał z Matteo Berretinim 0:2. Rundę wcześniej, w ćwierćfinale odparwił z kwitkiem Alejandro Davidovicha Fokinę, który z kolei już w pierwszej rundzie Wimbledonu odprawił z kwitkiem Huberta Hurkacza.
W tych trzech dotychczasowych pojedynkach van de Zandschulp mierzył się z niżej od siebie rozstawionymi rywalami, a trzeba jeszcze pamiętać, że z powodu koronawirusa z turnieju musiał wycofać się Marin Cilić, który tę ewentualną drogę do 1/8 finału mógł Holendrowi zepsuć.
Dokładnie taki sam bilans setów ma Rafa Nadal, ale co ciekawe, Van De Zandschulp spędził na londyńskich kortach o dwie godziny mniej od Hiszpana (8 godzin i 39 minut Nadal, 6 godzin i 33 minuty Van De Zandschulp). Obaj rozegrali nie tylko taką samą liczbę setów (11), ale i gemów (po 102).
Gdzie Holender mógłby szukać swojej szansy w meczu z Nadalem?
- Posłał więcej asów serwisowych (39 do 20 asów Nadala)
- Wygrał 86% piłek po pierwszym podaniu (Nadal 73%)
Nie ma to jednak większego znaczenia, bo tak jak prognozowaliśmy w poprzednim typie na mecz Hiszpana, Nadal rozkręca się powoli, szczególnie na turniejach tej rangi, i jego pierwsze mecze nie zawsze są porywającym widowiskiem. Im dalej Rafa dochodzi, tym bardziej wybitny staje się jego tenis. Tak jakby wiedział, że w pierwszych rundach nie zawsze konieczne jest pokazywanie swoich 100%.
W meczu z Lorenzo Sonego Nadal był bliski swojego najlepszego tenisa, bo nie dał Włochowi żadnych szans, a sam mecz – delikatnie mówiąc – nie przejdzie do historii. Celnie przewidywaliśmy w poprzedniej analizie dotyczącej meczu Nadala, że tenisista z Majorki powoli wchodzi na wyższy poziom, co doskonale było widać właśnie w meczu z Sonego.
Jeśli Botic van de Zandschulp może narzucić Nadalowi swoją grę, to zdarzy się to przy pierwszym podaniu. Siła i skuteczność serwisu plus wygrane punkty po nim mogą zwiastować nam nieco bardziej wyrównany mecz niż ten z Lorenzo Sonego w 1/16 finału. Być może będziemy świadkami setów rozgrywanych w systemie gem za gem, punkt za punkt. Nadal będzie musiał się napracować przy gemach returnowych, więc nawet jeśli zakończy się to dla niego w trzech setach, to być może zobaczymy powyżej 32,5 gema.
Mój typ na mecz: powyżej 32,5 gema w meczu – kurs 1.71 w forBET