Król strzelców Ligi Mistrzów kursy bukmacherskie

Równolegle do rywalizacji o tytuł najlepszej klubowej drużyny Europy toczy się zacięta walka o koronę i tytuł króla strzelców Ligi Mistrzów.

Wielu legalnych bukmacherów w Polsce wystawiło kursy na to, który piłkarz w bieżącym sezonie popisze się największą liczbą bramek na koniec rozgrywek.

Sprawdźcie nasz najnowsze typy na mecze piłki nożnej!

Na giełdzie nazwisk znajdują się najlepsi zawodnicy świata, więc nie mogło również zabraknąć kursów na Roberta Lewandowskiego. Sprawdziliśmy już, która drużyna jest faworytem bukmacherów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów 2020/21, więc czas przyjrzeć się szansom piłkarzy na uzyskanie tytuły króla strzelców Champions League. 

Król strzelców Ligi Mistrzów 2021/22 – zakłady bukmacherskie

Ta edycja różni się znacząco od pozostałych, ponieważ w związku z późnym startem mecze rozgrywane są praktycznie co tydzień. Sprawia to, że najlepsi zawodnicy muszą utrzymać wysoką dyspozycję praktycznie od września do grudnia i każdy słabszy okres w dużym stopniu wpływa nie tylko na postawę zespołu, ale również odbija się w statystykach indywidualnych. Pierwsze spotkania pokazały, że w tym sezonie chrapkę na zdobycie tytułu króla strzelców ma kilku zawodników i jak do tej pory rywalizacja między nimi jest bardzo wyrównana. 

Król strzelców – Liga Mistrzów – kursy bukmacherskie

Zobaczcie aktualizowane kursy bukmacherskie na króla strzelców Ligi Mistrzów sezonu 2021/2022.

Robert Lewandowski (Bayern Monachium)

Stosunkowo szybkie odpadnięcie Bayernu Monachium w ubiegłej edycji Ligi Mistrzów spowodowało, że Robert Lewandowski nie był w stanie powtórzyć sukcesu z sezonu 2019/2020. Wówczas, tytuł „Król strzelców Ligi Mistrzów” stał się kolejnym wpisem w jego piłkarskim CV.

Świetna dyspozycja fizyczna pozwala Polakowi występować w niemal każdym spotkaniu ligowym i pucharowym. Faza grupowa była dla Bayernu spacerkiem, dlatego był w stanie już 9-krotnie pokonywać bramkarzy rywali. Forma Bawarczyków i korzystne losowanie na początku fazy pucharowej sprawiają, że udział przynajmniej w półfinale Ligi Mistrzów jest bardzo możliwy. Takie okoliczności bardzo pomogłyby Lewandowskiemu w zdobyciu korony króla strzelców Ligi Mistrzów. 

Bukmacherzy są podobnego zdania, dlatego to w jego osobie upatrują faworyta do sięgnięcia po ten tytuł. Większość operatorów w Polsce określa jego szanse na około 58%.

Sebastien Haller (Ajax Amsterdam)

Obecność napastnika holenderskiego potentata w tym zestawieniu jest niemałym zaskoczeniem. Haller doskonale wykorzystał słabość grupowych rywali Ajaxu, dlatego na ten moment, licznik goli wskazuje już 11 trafień. 

Szczególnie imponujący był występ przeciwko Sportingowi Lizbona, okraszony 4 golami. Choć jest liderem klasyfikacji strzelców i wyprzedza Lewandowskiego o dwie bramki, nie jest głównym faworytem bukmacherów. Powodów takiego stanu rzeczy należy się doszukiwać w realnych szansach Ajaxu na dotarcie do co najmniej półfinału rozgrywek. Amsterdamczyków próżno szukać w gronie największych faworytów do sięgnięcia po Puchar Mistrzów. Nie bez znaczenia może się też okazać zmęczenie sezonem Hallera, który na początku roku brał jeszcze udział w Pucharze Narodów Afryki (jest reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej).

Dorobek bramkowy niejako wymusza na bukmacherach żeby traktować kandydaturę rosłego snajpera na króla strzelców Ligi Mistrzów zupełnie poważnie. Szanse określa się na około 36%.

Mohamed Salah (Liverpool)

Ekipa Jurgena Kloppa w tym sezonie przypomina tę, która zachwycała nas w sezonie 2018/2019 i sięgnęła po Ligę Mistrzów. Duży wpływ na to ma renesans formy Mohameda Salaha. Egipcjanin ma decydujący wpływ na poczynania ofensywne The Reds i w Champions League trafił już do siatki 8-krotnie. 

Kandydaturę idola fanów z Anfield należy traktować bardzo poważnie. Ciężar zdobywania goli ewidentnie ciąży na barkach 29-latka, a ten radzi sobie z presją doskonale. Nie ma powodów aby przypuszczać, że udział w finale jest czymś poza zasięgiem angielskiego klubu. Bukmacherzy dają Salahowi znacznie mniejsze szanse na tytuł „Król strzelców Ligi Mistrzów” niż Lewandowskiemu lub Hallerowi, ale faktem jest, że wszyscy zgodnie umieszczają go w trójce największych faworytów. Jego procentowe szanse wynoszą około 13%.

Cristiano Ronaldo (Manchester United)

Portugalczyk mimo 37 lat na karku wciąż udowadnia swoją jakość i to, że jest stworzony do wielkich spotkań. Podczas gdy w Premier League trafia nieco częściej niż w co trzecim spotkaniu, w Lidze Mistrzów zdołał już 6-krotnie pokonywać bramkarzy rywali. 

Podchodząc jednak zdroworozsądkowo do kwestii jego szans na ósmy tytuł króla strzelców Ligi Mistrzów, można być nieco sceptycznym. Manchester United miewa duże wahania formy, co każe powątpiewać czy będzie go stać na choćby udział w półfinale tych elitarnych rozgrywek. O ile trudno mieć zastrzeżenia do dyspozycji doświadczonego Portugalczyka, o tyle wydaje się, że to właśnie postawa całego zespołu może być główną przeszkodą w realizacji jego indywidualnych celów. Zdają się to dostrzegać również bukmacherzy, którzy szanse Ronaldo na zostanie najlepszym strzelcem oceniają maksymalnie na 5%.

Leo Messi (PSG) 

Nie jest żadną tajemnicą, że szczególnie początki wybitnego Argentyńczyka w Paryżu były kiepskie i znajdowało to odzwierciedlenie w liczbach bramek i asyst. Choć okres adaptacji we Francji ma już najwyraźniej za sobą, trudno oczekiwać, aby realnie włączył się w walkę o tytuł najlepszego strzelca LM.

Messi ma na swoim koncie zaledwie (jak na jego ogromne możliwości) 5 goli. Duża strata do liderów klasyfikacji jest głównym powodem, dla którego bukmacherzy nisko oceniają prawdopodobieństwo, że finalnie okaże się najlepszym snajperem w Champions League. Trzeba też pamiętać o tym, że ciężar zdobywania goli rozkłada się w PSG dość równomiernie. Chrapkę na zdobywanie bramek mają wszak Mbappe i Neymar. W takim układzie 3% szans, jakie dają przeważnie polscy bukmacherzy zdaje się oddawać to, że kandydaturę Messiego gracze zakładów wzajemnych powinni dobrze przemyśleć.

Kylian Mbappe (PSG)

Szanse gwiazdora francuskiej piłki bukmacherzy oceniają dość surowo. Nie ma się jednak czemu dziwić, bowiem podobnie jak jego bardziej doświadczeni koledzy z zespołu, w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie zachwycał tak, jak z pewnością go na to stać. 5 bramek na obecnym etapie rozgrywek znacznie ogranicza prawdopodobieństwo jego końcowego sukcesu.

Liga Mistrzów to wymagające rozgrywki i 23-latek w tym sezonie odczuwa to na własnej skórze. Z pewnością stać go na więcej, ale podobnie jak w przypadku Messiego, przeszkodą jest wielkie nagromadzenie gwiazd w przednich formacjach paryżan. W tej sytuacji ciężko mu być zdecydowanym liderem ofensywy, co przełożyło się na jego ledwie 5 goli w dotychczasowych spotkaniach LM. Bukmacherzy dają mu około 3% szans na zdobycie korony króla strzelców Pucharu Mistrzów. 

Król strzelców Ligi Mistrzów. Kto jeszcze ma szanse? Kursy bukmacherów

Szanse innych piłkarzy niż wspomniana szóstka należy określić jako marginalne. Historia futbolu zna jednak różne przypadki, dlatego bukmacherzy dają graczom szanse na wytypowania sensacyjnego rozstrzygnięcia. Tym samym wśród pretendentów znajdziemy m.in. Karima Benzemę, Riyada Mahreza czy Leroya Sane. Kursy na to, aby któryś z nich okazał się najlepszy są już bardzo wysokie i nierzadko przekraczają nawet 100.00!

Jak obstawiać króla strzelców Ligi Mistrzów? 

Rozgrywki Ligi Mistrzów pod taką nazwą prowadzone są od sezonu 1992/1993 i od tego czasu 17 zawodników sięgało po tytuł króla strzelców rozgrywek. Jednak należy zaznaczyć, że w rozgrywkach 99/00 i 14/15 trzech piłkarzy uzyskało taką samą liczbę bramek, a w rozgrywkach 98/99 dwóch zawodników podzieliło się tytułem.

Najlepszy strzelec LM. Kto zwyciężał najczęściej?

Najwięcej triumfów w tej klasyfikacji ma na swoim koncie Cristiano Ronaldo, który w 7 edycjach zgromadził na swoim koncie na koniec najwięcej bramek, drugim najlepszym piłkarzem jest Leo Messi z 6 skalpami króla strzelców. Co ciekawe od sezonu 07/08 tylko trzem piłkarzom udało się przerwać hegemonię Portugalczyka i Argentyńczyka. W edycji 14/15 najlepszym strzelcem został Neymar, w kampanii 2019/2020 Robert Lewandowski, zaś ostatnią edycję zdominował Erling Haaland. Więcej niż jedną edycję w najlepszym wynikiem bramkowym udało się jeszcze jedynie wygrać Andrijowi Szewczence oraz Ruudowi van Nisterlooyowi. Obaj zawodnicy mają na swoim koncie trzy triumfy w tej kategorii.

Z roku na rok poprzeczka trudności wędruje w górę. W sezonie 92/93, Brazylijczyk Romario aby zostać najlepszym strzelcem potrzebował 7 bramek. Od 10 lat każdy piłkarz, który wygrywał klasyfikację króla strzelców zdobywał co najmniej 10 bramek. Najlepsze wyniki w historii to 17 goli zdobytych przez Cristiano Ronaldo w sezonie 13/14, drugi wynik również należy do Portugalczyka, który w sezonie 15/16 uzyskał 16 bramek, trzeci najlepszy rezultat należy ex aequo  do Cristiano Ronaldo i Roberta Lewandowskiego, którzy zdobyli 15 bramek – odpowiednio w sezonach 17/18 i 19/20.

Chcąc zdobyć tytuł najlepszego strzelca trzeba grać w drużynie, która pomoże w realizacji tego celu. Od sezonu 1992/1993 królowie strzelców w zdecydowanej większości reprezentowali barwy klubów, które dochodziły przynajmniej do półfinału. Jedenastokrotnie król strzelców był jednocześnie triumfatorem rozgrywek, sześciu najlepszych strzelców dotarło do finału, ale tam ich drużyna okazała się słabsza, dziesięciu piłkarzy z koroną króla strzelców odpadało na etapie półfinału. Zawodnikiem, którego drużyna odpadała na najwcześniejszym etapie rozgrywek, a mimo to on sam sięgnął po tytuł był: Ruud van Nistelrooy, którego Manchester United odpadł w 1/8 finału w 04/05. Co ciekawe Holender wszystkie bramki zdobył w fazie grupowej. Teoretycznie do tego zestawienia moglibyśmy dopisać Mario Jardela, który odpadł po fazie grupowej, ale w sezonie 92/93 nie rozgrywano fazy pucharowej.