ATP Cincinnati. Miedwiediew – Tsitsipas po raz dziesiąty

Daniil Miedwiediew i Stefanos Tsitsipas zagrają dziś ze sobą po raz 10. Od 2018 roku grają ze sobą przynajmniej dwa razy w sezonie. Znają się więc dość dobrze i raczej trudno sobie wyobrazić, że któremuś uda się czymś zaskoczyć rywala. O zwycięstwie w meczu zadecydują zapewne drobne błędy i to, kto lepiej rozegra kluczowe punkty.

Faworytem bukmacherów jest lider rankingu ATP Daniił Miedwiediew, który walczy w Cincinnati o piąty tytuł Masters 1000. Tsitsipasowi udało się dotychczas pokonać Rosjanina dwukrotnie, a każde ich starcie było bardzo wyrównane i tego możemy spodziewać się także tym razem. Niezależnie od rezultatu spotkania myślę, że w półfinale panowie rozegrają przynajmniej 23 gemy.

Utrzymać fotel lidera

Miedwiediew w poprzednich meczach nie grał na swoim najwyższym poziomie. W meczu ćwierćfinałowym pokazał jednak, że jest pełnoprawnym liderem rankingu, zawodnikiem kompletnym, który swoją grą może zrekompensować niektórym nieobecność Djokovica. Jeśli Daniił chce powalczyć o pozycję lidera rankingu na zakończenie sezonu, to powinien zdobyć w Cincinnati jak najwięcej punktów.

To właśnie tutaj trzy lata temu wygrał swoją pierwszą imprezę rangi Masters 1000. Z kolei rok temu dotarł do półfinału, gdzie pokonał go rodak – Andrey Rublev.

Pamiętajmy, że Fritz rozgrywa najlepszy jak dotąd sezon w karierze, co i tak okazało się niewystarczające na tak inteligentnie grającego tenisistę jakim jest Miedwiediew. Przy pierwszym przełamaniu w drugim secie Rosjanin pokazał najwyższą klasę umiejętności defensywnych, wygrywając punkt z niemal beznadziejnej sytuacji.

Od tego momentu gra układała się całkowicie po myśli Rosjanina, który wygrał wszystkie swoje gemy serwisowe. Co ciekawe, po stronie Fritza zanotowano 21 niewymuszonych błędów, ale moim zdaniem część z nich należałoby zakwalifikować jako wymuszone przez Daniiła.

Kto lepszy w kluczowych punktach?

Oglądając mecz ćwierćfinałowy z udziałem Daniiła Miedwiediewa bardzo trudno byłoby wskazać choćby pojedynczy element, który rosyjski tenisista wykonał źle. Zaserwował 18 asów w meczu, wygrywając aż 82% punktów rozgrywanych przy siatce. Na nic zatem zdała się taktyka serw & wolej, która przynosiła tak wiele punktów amerykańskiemu tenisiście w poprzednich meczach.

W pierwszym secie Medvedev obronił wszystkie 6 break pointów, z czego aż 3 były piłkami setowymi. Warto dodać, że Fritz rozgrywał poszczególne wymiany na najwyższym poziomie i nie powinien mieć sobie niczego do zarzucenia. Pozostał natomiast całkowicie bezradny wobec super dokładnych lobów, forhendów, a nawet asów serwisowych z drugiego podania.

Najlepsze zagrania w meczu ćwierćfinałowym Medvedev – Fritz:

Można powiedzieć, że gra Tsitsipasa ze świetnie serwującym Johnem Isnerem przebiegała w pierwszej fazie meczu zgodnie z planem. Panowie konsekwentnie wygrywali swoje gemy serwisowe, a w tie-breaku pierwszej partii lepszy okazał się Grek. W drugim secie dwa drobne błędy zadecydowały o przełamaniu na korzyść Johna Isnera i konieczne było rozegranie trzeciego seta.

W trzeciej partii Tsitsipasowi wystarczyła jedna szansa na przełamanie, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Dla Greka będzie to drugi półfinał w Cincinnati z rzędu. Rok temu przegrał w półfinale z Alexandrem Zverevem. Tym razem może być mu jeszcze trudniej awansować do finału. Powodem może być nie tylko trudny przeciwnik, ale też czas spędzony dotychczas na korcie.

Większe zmęczenie Tsitsipasa

W wywiadzie dla stacji Tennis Channel Miedwiediew zapytany, czy biorąc pod uwagę wygrany przed dwoma tygodniami turniej w Los Cabos oraz grę w Cincinnati może powiedzieć, że gra obecnie swój najlepszy tenis asekuracyjnie powiedział, że to całkiem prawdopodobne. Podkreślił, jak bardzo lubi cykl imprez poprzedzających US Open oraz szybkość kortów w Cincinnati, która bardzo sprzyja jego grze.

Dodał, że nie czuje się zmęczony, mimo dość trudnych warunków atmosferycznych. Zapewne nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, że Miedwiediew w drodze do półfinału spędził blisko dwukrotnie mniej czasu na korcie niż Grek. Pamiętajmy, że Tsitsipas gra w tym turnieju również w deblu.

Tsitsipas to na pewno jeden z bardziej walecznych zawodników w tourze, ale czy wystarczy mu sił, aby zmniejszyć niekorzystny bilans H2H? Jeśli dojdzie do sytuacji, w której Grek przegra pierwszego seta, raczej nie odpuści i zrobi wszystko, by doprowadzić do wyrównania. Spodziewam się wyrównanego starcia, ale w sytuacji gdy mecz trzeba będzie rozgrywać na pełnym dystansie, przewagę na pewno będzie miał bardziej wypoczęty Rosjanin. Choć zapowiada się nam mecz półfinałowy na miarę finału, to byłbym ostrożny z typowaniem trzech setów w tym spotkaniu.

Statystyki ze starć bezpośrednich

W turnieju nie ma już Rafaela Nadala oraz Huberta Hurkacza, a to właśnie z każdym z tych zawodników Medvedev przegrywał w tym roku dwukrotnie. Bilans H2H z Tsitsipasem wynosi 7:2 na korzyść Rosjanina. Tsitsipasowi udało się wygrać na znienawidzonej przez Miedwiediewa ceglanej mączce oraz na kortach twardych w Finałach Nitto ATP. Warto podkreślić, że w każdym z 5 starć w turniejach rozgrywanych do dwóch wygranych setów panowie rozegrali więcej niż 22 gemy. Za każdym razem udało się też pokryć handicap minimum +3,5 wygranych gemów.

Biorąc pod uwagę czynnik zmęczenia, handicap wygranych gemów niekoniecznie jest dobrym pomysłem. Podobnie jak handicap setowy. Nawet w przypadku bardzo wyrównanego spotkania, Tsitsipasowi będzie bardzo trudno wygrać seta, zwłaszcza, że mogą o tym decydować naprawdę bardzo drobne błędy. W sporcie jednak wszystko jest możliwe, ale myślę, że gdy po dwóch wyrównanych partiach dojdzie do trzeciej, to nie będzie ona aż tak wyrównana i Rosjanin może znacznie szybciej przełamać.

Daniił Miedwiediew walczy o piąty tytuł rangi Masters 1000 w karierze. Tsitsipas o pierwszy awans do finału w Cincinnati i zmniejszenie niekorzystnego bilansu starć bezpośrednich. Możemy spodziewać się wyrównanego spotkania, w którym górą będzie rosyjski tenisista.