Półfinał US Open 2022. Świątek – Sabalenka – typy bukmacherskie

Iga Świątek po raz pierwszy zagra w półfinale US Open. Jej przeciwniczką będzie była wiceliderka rankingu, która dotarła do półfinału rok temu. Sabalenka potrafi być groźna na szybkich kortach, ale to Iga pokazała, że wojnę nerwów znosi dużo lepiej.

Myślę, że w pólfinałowym meczu Iga bez trudu będzie w stanie ograć Sabalenkę w dwóch setach. Zakładając, że zawodniczki będą utrzymywać swoje serwisy i w spotkaniu zobaczymy tie-break, to wystarczy tak naprawdę jedno lub dwa przełamania, aby mecz zamknął się sumą gemów poniżej 22,5.

Iga Świątek – Aryna Sabalenka. Typy na półfinał US Open

W ćwierćfinale z Jessiką Pegulą Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że nawet będąc w nieco gorszej dyspozycji jest w stanie wychodzić z sytuacji zagrożenia obronną ręką. Mecz z Amerykanką nie zaczął się dla polskiej tenisistki najlepiej. Pegula szybko przełamała i wiele wskazywało na to, że podobnie jak w meczu z Niemeier pierwszy set padnie jej łupem. Świątek natychmiast odrobiła straty, wyrównując na 3:3 i wygrała trzy kolejne gemy, kończąc seta wynikiem 6:3.

Drugi set był walką na przełamania. Zawodniczki przełamały się aż dziesięć razy, ale ponownie, to właśnie Polka okazała się lepsza silniejsza psychicznie i skuteczniejsza w rozgrywaniu kluczowych punktów. Pegula miała kilka szans na doprowadzenie do trzeciej partii, ale ostatecznie o wyniku meczu 2:0 dla Świątek zadecydował tie-break drugiego seta. Pegula rozgrywająca dość równy sezon i konsekwentnie pnąca się w górę rankingu nie była w stanie utrzymać nerwów na wodzy, posyłając w geście frustracji piłkę w trybuny.

Warto dodać, że Jessica Pegula to jedna ze spokojniejszych i bardziej opanowanych zawodniczek, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o Sabalence, która oznaki zdenerwowania pokazuje nawet wtedy, gdy wyraźnie prowadzi w meczu. Typuję, że ponownie możemy obejrzeć nerwowe spotkanie, a frustracja Sabalenki ułatwi skuteczniejszą grę Idze, która powinna bez trudu awansować do finału. Dodatkowo spodziewam się, że w meczu obejrzymy mniej niż 22,5 gema.

Iga mocniejsza psychicznie

W meczu z Jessicą Pegulą nie zabrakło niepotrzebnych dyskusji z sędzią. Świątek została upomniana, że przedłuża wznowienie gry podczas gdy jej przeciwniczka jest już gotowa. Nie wpłynęło to na wygranie przez Pegulę gema serwisowego, ale Polka w przerwie i tak zaczęła dyskutować z sędzią stołkowym. Mimo to udało jej się opanować nerwy i wygrać drugiego seta w tie-breaku.

Aryna Sabalenka jest postacią dość chimeryczną. Rozgrywa bardzo przyzwoity sezon, jednak na jej koncie wciąż brak w tym roku znaczących sukcesów. Dwa finały (w Hertogenbosch, na trawie, przegrana z Jekateriną Aleksandrową oraz w Stuttgarcie na kortach ziemnych przegrana z Igą Świątek). Sabalenka to zawodniczka grająca siłowy tenis, starająca się rozgrywać punkty bardzo szybko.

Dłuższe wymiany nie są jej mocną stroną. Białorusinka popełnia wówczas znacznie więcej niewymuszonych błędów, nie kryjąc przy tym frustracji. W meczu ćwierćfinałowym z Karoliną Pliskovą po łatwo wygranym pierwszym secie i utrzymywaniu serwisu w drugim Sabalenka okazywała zdenerwowanie przy pojedynczych przegranych punktach, które nie miały nawet wpływu na wynik gema.

Iga na konferencji prasowej podkreśliła, że ma dużo więcej cierpliwości do sytuacji, w których sama popełnia niewymuszone błędy. Polka stara się zawsze skoncentrować na rozgrywaniu kolejnego punktu lub gema, w przypadku gdy została przed chwilą przełamana, i natychmiastowym odrabianiu strat. Sabalenka z kolei gdy tylko zostanie wybita z rytmu potrafi popełniać jeden niewymuszony błąd za drugim. Widać to było zwłaszcza w meczu z Kaią Kanepi, gdzie w pierwszym secie stosunek zagrań kończących do niewymuszonych błędów w przegranym przez Sabalenkę pierwszym secie wyniósł 4:12.

Chcesz oglądać półfinałowy mecz Igi Świątek? Zobacz, gdzie możesz obejrzeć mecz na żywo i za darmo w internecie i u bukmacherów.

Świątek wyraźnie lepsza w tym roku

Iga Świątek i Aryna Sabalenka zagrają ze sobą już po raz czwarty w tym roku. Wszystkie tegoroczne starcia wygrała Iga, nie tracąc w żadnym nawet seta i nie pozwalając wygrać Sabalence więcej niż 4 gemy. Sabalence udało się wygrać tylko raz w ubiegłym roku w fazie grupowej turnieju Masters Cup, w którym zmierzyło się 8 najlepszych zawodniczek sezonu. Sabalenka była wówczas w dużo lepszej formie niż w tym roku, o czym świadczy choćby bilans zwycięstw i porażek – 45:18 (z czego 24:11 na kortach twardych).

W tym sezonie to jednak Iga jest zawodniczką lepszą. 6 wygranych turniejów i bilans zwycięstw 55:7 (33:5 na kortach twardych) mówią same za siebie. Pokonanie Sabalenki w tym roku aż trzy razy, nawet w sytuacji gdy dwa z tych zwycięstw miały miejsce na kortach ziemnych i tak daje Polce bardzo dużą przewagę psychologiczną. W tej sytuacji ma znacznie mniejsze szanse na wygranie choćby jednego seta. Nawet w przypadku dobrego serwowania wątpliwe aby Sabalenka nie dała się przełamać przynajmniej raz w każdym secie, dlatego myślę, że mecz zamknie się sumą gemów poniżej 22,5.

Bilans H2H

Jeśli chodzi o grę na kortach twardych to warto obejrzeć skróty meczu w Doha, rozgrywanego na nieco wolniejszych kortach niż te na Flushing Meadows. Możemy tu zobaczyć jak dobrze Polka rozpracowuje grę Sabalenki i kończy dłuższe wymiany uderzeniami, do których Białorusinka nawet nie startuje. Widać tu również frustrację Sabalenki po niemal każdym przegranym punkcie.

Poruszanie ważniejsze niż liczby

Biorąc pod uwagę nierówną grę Świątek trudno w tym meczu wskazać konkretne statystyki, które mogłyby zadziałać na korzyść lub niekorzyść Polki. Myślę, że w tym meczu najważniejsza będzie kondycja psychiczna oraz jakość poruszania się po korcie, a w tym aspekcie gry Iga jest zdecydowanie lepsza. Potrafi w dodatku zagrywać dużo trudniejsze piłki, nawet z bardzo trudnych pozycji, do których z dobiegnięciem mają problemy nawet dobrze poruszające się zawodniczki.

Nie tylko tenis. Zobacz typy bukmacherskie na siatkę, piłkę nożną czy żużel.

Szybka wygrana z Karoliną Pliskovą to doskonały przykład tego, że Białorusinka bardzo dobrze radzi sobie z tenisistkami, które nie lubią biegać. Pliskova opierająca grę na serwisie jest znana z niechętnych startów do trudniejszych piłek. Poprzedni mecz z Danielle Collins, pokazał z kolei, że lepsze poruszanie po korcie wystarczy by sprawić kłopoty Sabalence. Collins co prawda przegrała spotkanie w trzech setach, ale biorąc pod uwagę, że nie startowała w żadnym z turniejów przygotowawczych, to i tak sprawiła Białorusince sporo problemów.