Tottenham – Southampton. Goście bez szans

Sympatycy Tottenhamu już nie mogą się doczekać nadchodzącego sezonu. Ich pupile ponownie awansowali do Champions League, a zespół wydaje się nawet silniejszy niż w zeszłych rozgrywkach. Wówczas tylko 3 punkty dzieliły go od 3. miejsca, które ostatecznie zajęła londyńska Chelsea.

Southampton może w nadchodzących rozgrywkach bronić się przed spadkiem do Championship. Dobrze odzwierciedlają to kursy bukmacherskie na Tottenham – Southampton, bowiem zwycięstwo gospodarzy zostało wycenione na tylko 1.36 w Betters. Dla porównania, przelicznik odpowiadający wygranej Świętych to 8.90.

Dlaczego Spurs wygrają z Southampton różnicą co najmniej 2 goli?

• Spurs wygrali 13 z 19 meczów ligowych rozgrywanych na swoim stadionie.
• Zespół Antonio Conte wygrał 6 z ostatnich 7 meczów u siebie w Premier League
• Tottenham strzelał co najmniej 2 gole w ostatnich 7 meczach u siebie przeciwko Southampton.
• Koguty są w dobrej formie na starcie sezonu – w lecie przegrały tylko jeden mecz – z AS Roma
• Tottenham  jest 4. zespołem pod kątem gry u siebie (40 punktów w 19 meczach)
• Spurs wygrali 4 z ostatnich 5 gier w PL
• Son Heung-min strzelił gola w 5 z ostatnich 6 meczów przeciwko Świętym.
• Southampton przegrali najwięcej spotkań wyjazdowych (17) z Tottenhamem niż jakakolwiek inna drużyna w Premier League.
• Święci wygrali tylko jedno ze spotkań przedsezonowych.
• Koguty zachowały czyste konto w ostatnich 3 meczach Premier League.
• Southampton przegrało ostatnie 4 potyczki w angielskiej elicie.
• Ekipa Ralpha Hasenhuttla wygrała tylko 1 z ostatnich 12 meczów ligowych.
• Southampton traciło co najmniej 2 gole w 12 z ostatnich 14 meczów wyjazdowych w Premier League.
• Od 2001 roku nie padł ani jeden bezbramkowy remis w bezpośrednich starciach pomiędzy tymi drużynami.

Tottenham interesuje tylko zwycięstwo

Spurs zajęli w ubiegłym sezonie 4. miejsce w lidze, co przyjęto ze względnym zadowoleniem. Taki rezultat oznacza bowiem, że piłkarze z północnego Londynu powrócą po dwuletniej przerwie do rozgrywek Ligi Mistrzów. W nadchodzących miesiącach Koguty najprawdopodobniej znów będą walczyć o czołową „czwórkę”. Zespół został dość ciekawie wzmocniony, natomiast Liverpool i Manchester City wydają się być nadal poza zasięgiem Antonio Conte i jego wybrańców.

Tottenham był aktywny na rynku transferowym i pozyskał dwóch wyróżniających się w Premier League zawodników. Yves Bissouma i Richarlison mogą wreszcie w lepszym otoczeniu pokazać na co ich stać. Do czwartej drużyny ubiegłego sezonu dołączył też Fraser Forster, Ivan Persić i Clement Lenglet na zasadzie wypożyczenia z FC Barcelony. Letnie transfery Spurs robią więc duże wrażenie.

W pierwszym meczu sezonu nie zobaczymy niestety dwóch nowych nabytków. Richarlison jest zawieszony z powodu kartek, natomiast Bissouma doznał kontuzji na treningu. Znak zapytania dotyczy lewego wahadła, na którym większe szanse na grę ma Ryan Sessegnon. Ivan Persiić nie jest jeszcze w pełni sił i najprawdopodobniej usiądzie na ławce rezerwowych. Choroba sprawiła, że wątpliwy jest występ Tangangi, ale z infekcji wyleczył się za to Ben Davies. Ofensywną trójkę najpewniej będą stanowić Harry Kane, Hueung-Min Son i Dejan Kulusevski, którzy doskonale radzili sobie w ostatnim spotkaniach ubiegłego sezonu.

Piłkarze z Londynu za wszelką cenę będą chcieli udowodnić swoją wyższość nad Świętymi. W lutym dość niespodziewanie przegrali przed własną publicznością 2:3, co w ostatecznym rozrachunku mogło ich kosztować udział w Lidze Mistrzów. Naszym zdaniem potencjał jakim dysponuje zespół Conte jest na tyle duży, że powinni oni zaliczyć udany start sezonu, pewnie ogrywając 15. ekipę minionych rozgrywek.

Southampton z nikłymi szansami na punkty

15. miejsce jakie Święci zajęli w ubiegłym sezonie było dużym rozczarowaniem. Zaledwie 5 punktów przewagi nad strefą spadkową jest dzwonkiem alarmowym, że w drużynie potrzebne są niemałe zmiany. Ekipa Ralpha Hasenhuttla z roku na rok zdobywa coraz mniej punktów (52, 43, 40), więc zdaniem niektórych ekspertów, może na dobre uwikłać się w walkę o utrzymanie ,jeśli nie poczyni konkretnych wzmocnień.

Team, który w sezonie 2021/2022 wygrał zaledwie 9 z 38 spotkań pozyskał kilku nowych graczy. Wśród nich są Sekou Mara z Bordeaux i Joe Aribo z Glasgow Rangers. Niewykluczone, że obu tych ofensywnych zawodników zobaczymy już przeciwko Tottenhamowi. Świętych opuścili za to Fraser Forster, który zasiądzie na ławce Spurs oraz irlandzki napastnik, Shane Long.

Niemiecki szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z trzech piłkarzy – Nathana Telli, Theo Walcotta oraz Tino Livramento. Ten ostatni leczy ciężką kontuzję i nie będzie dostępny jeszcze przez długi czas. Największe szanse na zajęcie pozycji na „9” ma Che Adams, będący w kręgu zainteresowań innych klubów.

Na czym mogą opierać optymizm fani Southampton? Przede wszystkim na tym, że w ubiegłym sezonie Święci byli jedną z 4 drużyn, której udało się odebrać punkty Tottenhamowi w obu spotkaniach ligowych. Innym aspektem, w którym można pokładać nadzieje, są stałe fragmenty gry. Pomocnik Świętych, James Ward-Prowse jest w tym względzie specjalistą, natomiast Koguty straciły aż 9 bramek po rzutach rożnych i wolnych od marca 2022 roku.

Przewidywane składy

Tottenham Hotspur
Lloris – Romero, Dier, Davies – Doherty, Hojbjerg, Bentancur, Sessegnon – Kulusewski, Kane, Son.

Southampton
Bazunu – Walker-Peters, Salisu, Bednarek, Perraud – S. Armstrong, Ward-Prowse, Romeu, Elyounoussi – Aribo – Adams.