Rywalizacji Slavii Praga z Panathinaikosem będziemy się przyglądać ze szczególnym zainteresowaniem. Zwycięzca tej pary może być rywalem Rakowa Częstochowa, o ile ten upora się w III rundzie el. LKE ze Spartakiem Trnawa. Bukmacherzy dają nieco większe szanse Czechom i znajduje to odzwierciedlenie w ich ofertach. Kursy na Slavia – Panathinaikos prezentują się w STS następująco:
- Zwycięstwo Slavii: 1.75
- Remis: 3.80
- Zwycięstwo Panathinaikosu: 4.65
To niewątpliwie jedna z najciekawszych par jakie skojarzył los już w III rundzie eliminacyjnej. Dysponująca wciąż dużą siłą w ofensywie drużyna z Pragi, spotka się z zespołem, który w ostatnim czasie nie zwykł tracić wielu goli. Wobec tego trudne jest wytypowanie, ile bramek obejrzymy w czwartkowy wieczór. Zdecydowaliśmy się zatem na typ w stronę teamu z Hellady.
Postaw 100 zł, odbierz 100 zł. Taką ofertę powitalną przygotował dla nowych graczy STS.
Tak działa zakład bez ryzyka. Wpłać minimum 50 złotych, postaw pierwszy kupon, a w razie niepowodzenia stawka pierwszego zakładu wróci na twoje konto depozytowe.
Oferta dostępna jest dla graczy, którzy zarejestrują się w STS z naszym kodem promocyjnym. Wystarczy kliknąć przycisk poniżej.
O czym powinieneś wiedzieć przed meczem Slavia – Panathinaikos?
Slavia Praga | Panathinaikos Ateny |
---|---|
Nieudanie zainaugurowała rozgrywki ligowe przegrywając 0:1 z Hradec Kralove | Poniósł tylko jedną porażkę w ostatnich 20 meczach |
Wiosną sezonu 2021/2022 poniosła aż 4 domowe porażki | Dwukrotnie ograł Slavię w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów w sezonie 2001/2022 (1:0 i 2:1) |
Ma problem z grą pod presją – przegrała dwie prestiżowe batalie ze Spartą Praga przed własną publicznością | W 5 z ostatnich 6 spotkań zachowywał czyste konto |
Strzelała bramkę w 11 kolejnych spotkaniach LKE | Nie grał w europejskich pucharach od 5 lat |
W każdym z jej ostatnich 8 spotkań Ligi Konferencji Europy padały przynajmniej 3 gole | Przeprowadził ciekawe transfery (Cerin, Magnusson, Łodygin, Sporar, Ganea, Verbić) |
Slavia – Panathinaikos. Typy na Ligę Konferencji
Celem Slavii na sezon 2021/2022 była obrona Mistrzostwa Czech. Mimo prowadzenia po rundzie zasadniczej, podopieczni Jinricha Trpisovskiego dość wyraźnie przegrali rywalizację w fazie finałowej z Viktorią Pilzno. Efektem tego jest gra w el. LKE już od II rundy kwalifikacyjnej. Pierwszą przeszkodą był zespół z Gibraltaru – St. Jospehs, ale Czesi podeszli do obu spotkań w pełni skoncentrowani i rozbili rywali aż 11:0 w dwumeczu.
Atutem czerwono-białych jest ich doświadczenie w meczach europejskich pucharów. Eksportowa drużyna naszych południowych sąsiadów regularnie dochodzi do bardzo dalekich etapów rozgrywek. W 2019 i 2021 roku Slavia dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Europy, zaś w ubiegłym sezonie zameldowała się w najlepszej „8” Ligi Konferencji Europy. Kamyczkiem do ogródka jest odpadnięcie w el. LE z Legią Warszawa, której nie dawano na to wówczas żadnych szans.
Choć chińscy właściciele Slavii nie szastają już pieniędzmi tak jak 3-4 lata temu, to nadal stać ich na imponujące transfery, jak na realia czeskiej ligi. Tym razem ściągnęli Ewertona z Mlady Boleslav i Vaclava Jureckę ze Slovacko (w marcu zadebiutował w reprezentacji). Szczególnie ten pierwszy prezentował się w meczach kontrolnych wybornie i będzie znaczącym wzmocnieniem.
Nie znaczy to, że Slavia nie zmaga się z żadnymi problemami. Przegrała ligową inaugurację, ciężkie kontuzje wciąż leczą Hovorka i Boril, a trener Trpisovsky będzie musiał dotrzeć do piłkarzy, którzy w kluczowych meczach minionego sezonu nie poradzili sobie z presją. Naszym zdaniem prażan nie czeka w czwartek spacerek, a Koniczynki postawią trudne warunki.
Przewidywany skład:
Mandous- Dorley, Eduardo, Ousou, Doudera – Tiehi, Holes – Ewerton, Traore, Usor – Jurecka
Panathinaikos ma atuty, by zatrzymać Slavię
Najbardziej utytułowany grecki klub wraca do Europy po 5 latach przerwy. Mimo że Koniczynki zdołały w tym czasie dwukrotnie zająć miejsce premiujące ich awansem do pucharów, musiały odcierpieć karę od UEFA za zaległości finansowe względem zawodników. Ich ostatnim przeciwnikiem był Athletic Bilbao w rundzie decydującej o awansie do fazy grupowej LE. W Atenach Hiszpanie wygrali 3:2, zaś w Bilbao 1:0.
Trener Ivan Jovanović ma do dyspozycji naprawdę ciekawy zespół. W lecie poczyniono solidne wzmocnienia, które już w letnich sparingach decydowały o sile zespołu. Dość powiedzieć, że grecki team stracił tylko 1 gola w ostatnich 6 meczach sparingowych, choć mierzył się z PAOK-iem, Bayerem Leverkusen czy Watfordem.
Piłkarze z Aten pojadą do stolicy Czech z wielkimi nadziejami i w niemal najmocniejszym składzie. Kontuzję leczy bowiem tylko prawy obrońca – Giannis Kotsiras (problemy z przywodzicielem). Wątpliwy jest również występ Fotosa Ioannidisa, gdyż młodzieżowy reprezentant Grecji odniósł kontuzję w ostatnim meczu kontrolnym i został zmieniony przez doskonale znanego z polskich boisk Carlitosa Lopeza. Szkoleniowiec Greków prawdopodobnie zdecyduje się na ustawienie 3-5-2, wobec czego może zabraknąć miejsca w składzie dla Hiszpana Cantalapiedry. Mało prawdopodobne jest, abyśmy od pierwszych minut oglądali też nowy nabytek – Andraża Sporara. Słoweniec niedawno dołączył do zespołu i nie zagrał w choćby jednym sparingu, dlatego miejsce w ataku zajmie wspomniany Carlitos.
Poczynione wzmocnienia i forma prezentowana w ostatnich miesiącach przez Panathinaikos Ateny sprawiają, że realny staje się scenariusz, że wybrańcy Ivana Jovanovicia przywiozą z Pragi choćby remis. Biorąc pod uwagę fakt, że rewanż zostanie rozegrany przy fanatycznej publiczności w Atenach, taki rezultat byłby dla przyjezdnych korzystny.
Przewidywany skład:
Lodygin – Sanchez, Ganea, Magnusson, Schenkeveld, Vagiannidis – Cerin, Alexandropoulos, Kourbelis – Carlitos Lopez, Kampetsis