Premier League po okresie żałoby związanej ze śmiercią Królowej Elżbiety II oraz przerwie reprezentacyjnej wraca do gry pełną parą. Liverpool i Brighton swoje ostatnie ligowe mecze rozegrały 4-ego września. Długa przerwa w grze i słabsza forma The Reds sprawiają, że w sobotę możemy być świadkami niespodzianki na Anfield Road.
Początek sezonu w Anglii sypnął kilkoma niespodziankami. Jedną z nich jest słabsza gra Liverpoolu, który po 6 meczach ma tylko 9 oczek na koncie i zajmuje 8. miejsce w tabeli. Na drugim biegunie jest Brighton, które ma za sobą fantastyczny początek.
Drużyna z południa Anglii jest na 4. pozycji i ma 13 punktów. W międzyczasie nastąpiła zmiana na stanowisku managera Brighton, Grahama Pottera, który odszedł do Chelsea, zastąpił Roberto De Zerbi. Przewidujemy, że pod wodzą nowego trenera popularne Mewy nie spuszczą z tonu i mocno postawią się wicemistrzom Anglii.
Liverpool – Brighton – kursy bukmacherskie 1.10.2022
Zobaczcie, jak operatorzy zakładów przewidują przebieg zdarzeń w tym meczu. Gospodarze są murowanym faworytem tego meczu, więc nasz zakład może okazać się całkiem zgrabnym value betem:
- wygrana Liverpoolu: 1.35
- remis: 5.15
- wygrana Brighton: 8.70
Liverpool nie zwykł przegrywać na własnym obiekcie, ostatnia taka porażka miała miejsce z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów 8-ego marca (0:1). Jeśli chodzi o ligową porażkę to trzeba się cofnąć jeszcze dalej, bo aż do marca 2021 i przegranej z Fulham (0:1). Między innymi to sprawia, że mimo tego, że The Reds są niżej w tabeli i tak bukmacherzy w nich upatrują faworyta.
Liverpool – Brighton – typy bukmacherskie na Premier League
To jednak nie przekreśla szans Brighton na korzystny wynik. Według nas będący w dobrej formie gracze Brighton będą mocno zmotywowani do tego, żeby udanie zainaugurować pracę De Zerbiego w Anglii. Dlatego też w tym meczu wybierany zakład z podwójną szansą i stawiamy na X2.
Wykorzystaj kod bonusowy 100EXTRA w STS i otrzymaj 100 zł na pierwszy zakład po rejestracji. Żeby go otrzymać, wystarczy założyć konto u tego bukmachera. Oprócz zakładu bez ryzyka możesz też zyskać bonus od depozytu w wysokości 1500 złotych i extra bonus za zadania w wysokości 60 złotych. Łącznie możesz otrzymać aż 1660 złotych w bonusach.
Liverpool bez formy
Słaba postawa Liverpoolu w pierwszej części sezonu jest widoczna nie tylko w Premier League, lecz także w Lidze Mistrzów. Szczególnie Napoli obnażyło wszystkie słabości graczy Jürgena Kloppa. Warto spojrzeć na statystyki The Reds z tego meczu:
Procent posiadania piłki | 61% |
Liczba podań | 584 |
Procent celnych podań | 88% |
Podania na połowie rywala | 314 |
Wykreowane duże szanse | 1 |
Liczba strzałów | 15 |
Te statystyki jasno pokazują, że Liverpool miał olbrzymie problemy z tym, żeby kreować sytuacje bramkowe. Podopieczni Jürgena Kloppa wymieniali mnóstwo podań, jednak trudno im było przetransportować piłkę wprost pod bramkę Napoli.
Taki obraz gry można było zresztą zauważyć w każdym ze spotkań w tym sezonie, które nie zakończyło się wygraną The Reds. Liverpool prawdziwy rekord pobił w meczu z Crystal Palace, podczas którego przez 73% czasu gry utrzymywał się przy piłce, gracze klubu z Anfiled wykonali aż 741 podań, z czego 87% celnych, a i tak udało im się stworzyć tylko 3 okazje. Ostatecznie ten mecz zakończył się remisem 1:1.
W ten weekend w Premier League odbędą się dwa hitowe starcia. W sobotę Arsenal podejmie Tottenham, a w niedzielę zobaczymy derby Manchesteru. Zobacz, jakie typy bukmacherskie proponujemy na te i inne mecze w ramach rozgrywek w Europie.
Problemy w środku pola
Wpływ na to może mieć też zamieszanie w środku pola. Jürgen Klopp w swojej taktyce stawia na trójkę środkowych pomocników, lecz ich jakość w tym sezonie pozostawia często wiele do życzenia. Niemiecki trener szuka optymalnego ustawienia, dlatego też w czterech ostatnich meczach zawsze stawiał na inny zestaw graczy. Oto wybory Kloppa w środku pola Liverpoolu w ostatnich starciach:
- Henderson-Fabinho-Elliott (2:1 z Newcastle),
- Carvalho-Fabinho-Elliott (0:0 z Evertonem),
- Milner-Fabinho-Elliott (1:4 z Napoli),
- Thiago-Fabinho-Elliott (2:1 z Ajaxem).
Szukanie lidera w środku pola sprawia, że Liverpool nie jest w czubie ligi biorąc pod uwagę stworzone szanse. W tym zestawieniu zajmuje dopiero 5. miejsce, mając ich na koncie 11 w 6 spotkaniach (wyżej są: Manchester City, Brentford, Arsenal i Brighton). Co więcej, nawet gdy Liverpool już je wykreuje to i tak marnuje dużą ich część, ma takich sytuacji 11 na koncie.
Gracze z Anfield maj co prawda 15 strzelonych goli, jednak aż 9 z nich strzelili w meczu z Bournemouth. Dlatego też w starciu z będącym w dobrej formie (szczególnie w defensywie) Brighton, The Reds mogą mieć bardzo duże problemy. Porażka lub remis gospodarzy wcale nie są wykluczone, dlatego warto postawić na takie rozstrzygnięcie.