Nie ma czasu na pomyłkę. Legia gra z Koroną

Legia Warszawa chyba przez kolejne 5 sezonów nie zaprezentuje się tak źle, jak w poprzednich rozgrywkach, które zakończyła na 10. miejscu w tabeli. Zaczęło się całkiem obiecująco, bo awansem do fazy grupowej Ligi Europy, ale potem wszystko zaczęło się sypać i przez krótką chwilę Legia Warszawa musiała mieć z tyłu głowy walkę o utrzymanie. Skończyło się bezpiecznie, ale to nie znaczy, że skończyło się dobrze. 

Teraz cały wysiłek ma skupić się na odzyskaniu mistrzostwa, które w poprzedniej kampanii odebrał jej Lech. Warszawiacy nie poczynili na rynku transferowym jakichś spektakularnych ruchów, chociaż paru interesujących zawodników do składu wielokrotnego mistrza Polski dołączyło. W meczu z Koroną Kielce, która do Ekstraklasy wraca po dwóch latach rozłąki, będą mogli zagrać wszyscy zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu w ostatnich tygodniach.

Korona Kielce – Legia Warszawa kursy i typy 16.07.2022

Kursy bukmacherskie na zwycięstwo Legii (2.00) wskazują, że bukmacherzy nie są jeszcze jej do końca pewni. Legia mimo swoich problemów jest zdecydowanym faworytem tego starcia. A fakt, że nie bierze ona udziału w żadnych eliminacjach do europejskich pucharów może jej w tym wypadku tylko pomóc. Typuję czystą „dwójkę”, czyli wygraną gości z Warszawy, bo Korona im wyjątkowo leży.

Ostatnie 11 bezpośrednich meczów to 8 zwycięstw Legii Warszawa, 1 porażka i 2 remisy.

Po takim sezonie jak poprzedni, Legia musiała poczynić pewne ruchy kadrowe, a najważniejszą zmianą jest stanowisko szkoleniowca. Aleksandara Vukovicia, który ratował zespół na finiszu minionych rozgrywek zastąpił Kosta Runjaić – były trener Pogoni Szczecin. Niemiec na pewno będzie zadowolony z transferów Makany Baku (przyszedł z tureckiego Goztepe), Pawła Wszołka, który wraca do Warszawy po przygodzie w Unionie Berlin czy nawet Roberta Picha ze Śląska Wrocław. 

Z Legii odchodzą bowiem Thomas Pekhart i Rafa Lopes. Ten pierwszy stanowił o sile ataku Legii przez kilka sezonów, ale ostatecznie nie doszedł do porozumienia z klubem w kwestii nowej umowy. To zapewne nie koniec transferów, ale okienko jeszcze trwa, a Ekstraklasa startuje już teraz. 

Sparingi na minus

Legia rozegrała w czasie letnich przygotowań do sezonu pięć sparingów – wygrała dwa z nich, ale przekrój rywali był szeroki. Od Chojniczanki Chojnice po Red Bull Salzburg. 

Widac, że mimo porażek Legia potrafiła sobie stwarzać sytuacje ofensywne i trafiać do siatki, mimo że czasem rywale zdobywali jednego gola więcej. W wybornej formie zdaje się być Josue, który wyrasta na lidera Legii i gwiazdę całej ligi. Dobrze zaprezentowali się też Maik Nawrocki czy Ernest Muci. Więcej pracy czeka pewnie trenera Runjaicia w kwestii formowania i gry obrony, ale niewykluczone, że jeszcze zobaczymy transfer jakiegoś defensora na Łazienkowskiej.

Legia tym składem, gdy będzie tylko dobrze zarządzana, może zdobyć jednego gola więcej od rywala. Nawet jeśli w początkowej fazie sezonu będzie tracić tych goli nieco więcej. Uważam, że Kosta Runjaić w miarę upływu czasu zapanuje nad aspektem gry defensywnej stołecznego klubu. 

Na mecz z Koroną obecna kadra Legii Warszawa powinna w zupełności wystarczyć. 

Rzutem na taśmę

Korona awansowała do Ekstraklasy, robiąc to w iście hollywoodzki sposób – po dogrywce w meczu finałowym fazy play-off z szóstym w tabeli Chrobrym Głogów (3:2). Kielczanie po rundzie zasadniczej zajęli dopiero czwarte miejsce, dając się wyprzedziśz Miedzi, Widzewowi i Arce Gdynia. Awans jest jednak awansem. Pod względem personalnym nie mają się jak równać z Legią i jeszcze kilkoma innymi zespołami polskiej Ekstraklasy. 

Nadzieję mogą pokładać w statystyce… występów przeciwko Legii swojego szkoleniowca, Leszka Ojrzyńskiego. Trener, który już kiedyś pracował w Koronie może się pochwalić bardzo korzystnym bilansem meczów z CWKS-em. Na 15 meczów, które jako trener grał przeciwko Legii wygrał 7, zremisował 1 i odniósł 7 porażek. Warto w tym miejscu wspomnieć, jakie kluby prowadził, wygrywając z Legią. Nie były to uznane ligowe marki, raczej mniejsze klubu polskiej Ekstraklasy. 

Kilka razy obecny trener Korony zaskoczył zawsze faworyzowaną Legię. Najbardziej bolesna była zapewne dla kibiców „eLki” porażka w Superpucharze Polski z Arką Gdynia, którą wtedy Ojrzyński prowadził. 

Korona Kielce – Legia Warszawa. Kto wygra?

Teraz może się to nie udać. Stawiam, że na ten moment piłkarzom Korony brakuje otrzaskania się w Ekstraklasie, mimo iż kilku zawodników z przeszłością w najwyższej lidze w składzie „Scyzoryków” znajdziemy. Gdyby Korona grała z Legią kilka kolejek po starcie sezonu, łatwiej byłoby jej o niespodziankę. Legia ma konkretny plan i nauczona doświadczeniem z poprzednich rozgrywek, musi gromadzić punkty od pierwszych meczów.