Celta Vigo – Real Madryt. Typ łączony po kursie 2.36

Na przełomie wieków wizyty w Vigo były dla Realu prawdziwym koszmarem. Real zanotował wówczas 5 kolejnych porażek, a niektóre z nich były bardzo dotkliwe (0:4 w sezonie 1996/1997, 1:5 rok później czy 0:3 w kampanii 2000/2001). Karta jednak odwróciła się około 20 lat temu i od tego czasu Królewscy niemiłosiernie ogrywają Celtę na jej stadionie. Bezpośrednie mecze tych drużyn niemal zawsze obfitowały w kilka bramek i były w stanie zadowolić nawet najbardziej wybredną publiczność.

Kursy bukmacherskie na Celta – Real kształtują się w STS nastepująco:

Celta – Real. Najciekawsze dane statystyczne

1. Celta Vigo strzelała bramkę Realowi Madryt w 14 kolejnych spotkaniach na Estadio Balaidos. Po raz ostatni sztuka ta nie udała jej się w sezonie 2003/2004.
2. Real Madryt zwyciężył w aż 13 ostatnich ligowych starciach w Vigo.
3. Królewscy tylko raz nie strzelili bramki na obiekcie Celestes w ostatnich 15 spotkaniach (w sezonie 2013/2014).
4. Licząc wszystkie rozgrywki, w ostatnich 9 bezpośrednich meczach na obiekcie Celty padały co najmniej 3 gole.
5. Célticos notują serię 4 kolejnych spotkań, w których obie drużyny strzelały gola.

Historia rywalizacji. Typ 2/+2,5 dobrym rozwiązaniem

Celta – Real – jak było w poprzednim sezonie?

Ubiegłosezonowe spotkanie nie było dla Realu spacerkiem. Przyjezdni wygrali po dwóch golach Karima Benzemy z rzutów karnych, a losy zwycięstwa ważyły się do ostatnich sekund. Co ciekawe, Francuz nie strzelił w tamtym meczu jeszcze jednej jedenastki. Był to mecz energetyczny, z wieloma dobrymi sytuacjami podbramkowymi i mamy nadzieję na podobne widowisko w sobotni wieczór.

Real jest w bardzo dobrej formie

Real Madryt po zdobyciu Superpucharu Europy przystąpił w miniony weekend do rywalizacji ligowej. Pierwszym rywalem była Almeria, której Los Blancos strzelili w ostatnich 6 spotkaniach aż 25 goli. Choć wynik na to nie wskazuje, Real całkowicie zdominował gospodarzy również w tym meczu i pokazał, że na starcie sezonu jest w wyśmienitej formie.

Decydująca o losach spotkania bramka Davida Alaby z rzutu wolnego padła dopiero w 75. minucie, ale już na długo przed tym, pachniało drugim golem dla Królewskich. Podopieczni Carlo Ancelottiego oddali w tym meczu aż 29 strzałów, z czego 15 okazało się celnych. Jeśli dodamy do tego, że wywalczyli aż 15 kornerów, pozbędziemy się wątpliwości, czy Real jest w stanie sforsować w ataku pozycyjnym mocno cofniętą drużynę. Celta z pewnością nie może więc liczyć na to, że twarda defensywa zabije wszystkie atuty ofensywnych zawodników z Madrytu.

Team z Santiago Bernabeu rozpoczął ten mecz bez Casemiro i Luki Modricia, którym włoski szkoleniowiec postanowił dać odpocząć. Nie można nie zauważyć, że dopiero po zejściu z boiska Camavingi i Tchouameniego, a zameldowaniu się na nim Chorwata i Edena Hazarda, Real zdołał najpierw wyrównać, a potem przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść. Wydaje się, że niezaangażowany w środku kolejnego tygodnia w inne rozgrywki, wyjdzie na Celtę na galowo, w najmocniejszym składzie.

Typy na Celta – Real uwzględniają postawę obrony gospodarzy

Celta w ubiegłym sezonie zajęła bezpieczne, 11. miejsce w tabeli La Liga. W tym, że nie zaangażowała się w walkę o utrzymanie spora zasługa doświadczonego Iago Aspasa, gdyż strzelił on 18 goli, wielokrotnie decydując o losach spotkań. 35-latek będzie dźwigał na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za ofensywę również w tym sezonie. Już w pierwszym meczu z Espanyolem trafił do siatki . Drugiego gola strzelił wypożyczony z Eintrachtu Goncalo Paciencia, który obok Oscara Minguezy i Carlesa Pereza jest jednym z najciekawszych nabytków Celestes w letnim okienku transferowym.

Działacze klubu z Vigo zauważyli, że wzmocnień wymagają przede wszystkim przednie formacje. W minionej kampanii, Celta strzeliła bowiem mniej goli niż zdegradowane zespoły Granady i Levante! Dokonane transfery bez wątpienia powinny zagwarantować pobicie dorobku z poprzednich rozgrywek – 43 bramek. Wyjątkowo zdeterminowany do tego aby trafić do siatki będzie wspomniany Iago Aspas. Piłkarz, który w La Liga strzelił aż 136 goli, w trakcie swojej długiej kariery ani razu nie pokonał w lidze hiszpańskiej bramkarza Realu Madryt.

Kibice Celty muszą jednak drżeć o defensywę swoich pupili. W meczach sparingowych oraz pierwszym meczu sezonu, jej postawa pozostawiała sporo do życzenia i w żadnym z ostatnich 4 spotkań nie zachowywała czystego konta. Środkowy obrońca, Unai Nunez przeciwko Espanyolowi (2:2) przegrał wszystkie (6) pojedynki główkowe, co w przypadku stopera jest wynikiem zawstydzającym. Niewiele lepiej spisał się Fran Beltran. Defensywny pomocnik wygrał bowiem tylko 3 z 8 pojedynków w środku pola. W takiej formie nie będzie miał szans na podjęcie skutecznej rywalizacji z doświadczonymi pomocnikami Realu.