Zgodnie z oczekiwaniami Lechia Gdańsk nie dała żadnych szans drużynie Akademijii Pandev, wygrywając mecz i rewanż w ramach pierwszej rundy eliminacji do Ligi Konferencji. Gdańszczanie byli o klasę lepsi i w jednym, i w drugim spotkaniu, do Macedonii lecąc z trzybramkową zaliczką z pierwszego meczu. Teraz przed Lechią wyzwanie zupełnie innego kalibru. Można powiedzieć, że prawdziwe eliminacje dla podopiecznych trenera Kaczmarka dopiero się zaczynają.
Zadyszka na inaugurację
Biało-zieloni dobrze przepracowali okres przygotowawczy – z czterech sparingów wygrali trzy, wplatając jeszcze jedną grę kontrolną (2:1 z Radunią Stężyca) pomiędzy potyczkę z Akademiją Pandev. Przegrali tylko pierwszy sparing, ulegając 1:2 Rakowowi Częstochowa.
Rywal | Wynik |
---|---|
Radunia Stężyca | 2:1 |
Radomiak Radom | 2:1 |
Wisła Płock | 6:3 |
Raków Częstochowa | 1:2 |
Rapid Wiedeń – Lechia Gdańsk kursy bukmacherskie
Kursy bukmacherskie na mecz Rapid – Lechia mówią jasno i klarownie: to nie Lechia będzie w tym meczu faworytem. A szukając typu na mecz, trzeba było wymazać spotkania z Akademia Pandev, bo teraz zaczynamy zupełnie nową zabawę. W pierwszym meczu pierwszej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Lechia na własnym stadionie zrobiła rywalom wykład ze skuteczności. Mając stworzone tylko o dwie więcej sytuacje bramkowe, oddając mniej strzałów na bramkę, więcej strzałów niecelnych zdołała strzelić aż 4 gole przy jednym trafieniu gości. Fenomenalnie zagrał Flavio Paixao, autor trzech goli oraz Łukasz Zwoliński, który dołożył jedno trafienie.
W obronie Lechiści wyszli ustawieniem z czwórką graczy: Pietrzak, Maloca, Nalepa i Stec. W rewanżu formację tworzyła już czwórka: Stec-Tobers-Maloca-Conrado. A w przegranym na inaugurację Ekstraklasy meczu z Wisłą Płock (0:3) Lechia wyszła z czwórką Koperski-Nalepa-Tobers-Pietrzak. Trener Kaczmarek wyraźnie szuka jeszcze optymalnego ustawienia w obronie i mam przeczucie, że w meczu we Wiedniu zobaczymy jeszcze inne zestawienie w obronie, bo ostatnia czwórka nie sprawdziła się w meczu z Wisłą w Płocku.
To co udało było siłą w meczu z Akademiją, stało się przekleństwem w Płocku. Lechia przeważała od pierwszego gwizdka i mogła prowadzić co najmniej dwoma golami do przerwy, ale szwankowała skuteczność, szczególnie u Paixao, Durmusa i Terrazzino. Po przerwie Wisła zaczęła całkowicie kontrolować grę, bo po przerwie trener gości zdjął z myślą o meczu w Austrii trójkę wyróżniających się zawodników: Durmusa, Kałuzińskiego i Paixao.
W pierwszej kolejce zabrakło w składzie Lechii Łukasza Zwolińskiego, który narzeka na drobny uraz. Z nim w Płocku mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej, ale pewnie sztab nie chciał ryzykować i poczekać, aż napastnik wykuruje się na spotkanie drugiej rundy. Jeśli zdąży, Lechia zyska jeden argument w ataku.
Różnica klas
Nie wiadomo natomiast, czy Lechia będzie w stanie poważnie zagrozić bramce Rapidu Wiedeń, bo zespół z austriackiej Bundesligi jest o klasę lepszy. Nawet jeśli przeżywa swój gorszy sezon, w którym zajął piąte miejsce w grupie mistrzowskiej z 26-ma punktami straty do Red Bulla Salzburg! Chociaż gospodarze czwartkowego starcia nie mogą pochwalić się znakomitym bilansem strzeleckim w lidze (48 bramek strzelonych przy 45 straconych), to mimo wszystko kilka nazwisk może robić na Lechistach wrażenie. Typuję wygraną Rapidu i powyżej 1,5 gola w meczu, bo nawet jeśli Lechia nie zdoła strzelić, to personalia Rapidu upoważniają mnie do obstawienia takiego typu.
W składzie na czwartkowy mecz zobaczymy zapewne Marco Gruella, zdobywce 16 goli i 10 asyst w poprzednim sezonie. Być może wystąpi też Yusuf Demir, 19-latek wypożyczony w zeszłym sezonie do Barcelony. Wrócił, bo kataloński zespół to póki co nie ten rozmiar kapelusza. Z Lechią może zagrać też napastnik Guido Burgstaller. To dla niego powrót do tego klubu po ośmioletniej rozłące.
Obrona najsłabszym ogniwem
Mimo dwóch wygranych, Lechia traciła gole z dużo niżej notowaną Akademiją Pandev, nie mówiąc już o pogromie w meczu z Wisłą Płock. To na pewno będzie największa bolączka szkoleniowca gdańszczan przed pierwszym meczem. w Austrii. Nawet w przedstawionych powyżej sparingach wyraźnie widać, że w każdym meczu rywale Lechii znajdywali drogę do bramki. Zastępstwa wymagałby Rafał Pietrzak, ale zobaczymy, czy trener Kaczmarek odważy się postawić na kogoś innego. Jego postawa w Płocku (Pietrzaka, nie trenera) nie zostawiła po sobie najlepszego wrażenia.
Z takim potencjałem w ofensywie i takim doświadczeniem Rapid Wiedeń jawi mi się jako wyraźny faworyt pierwszego meczu. Nie będzie dla nich chyba większym problemem zdobycie co najmniej dwóch bramek. Lechia będzie mogła szukać swoich szans w szybkim transporcie piłki do napastników, z wykorzystaniem Durmusa czy Conrado. Nie wiemy też, w jakiej formie jest tak naprawdę drużyna Rapidu, lecz remis z Celtikiem 3:3 w meczu towarzyskim pokazuje mniej więcej, na jaki poziom Austracy mogą się wznieść.
Jakość w każdej formacji będzie po stronie gospodarzy z Wiednia. Lechia może szukać swoich szans, ale nie będzie w stanie wywieźć z Austrii korzystnego wyniku. W Fortunie możesz postawić nasz typ bez depozytu – wystarczy zarejestrować się z naszym kodem promocyjnym i odebrać darmowy zakład w kwocie 20 złotych, który możesz wykorzystać na dowolny kupon.