Liverpool - Manchester United typy bukmacherskie fot. 400mm.pl
  • Piłka nożna

Manchester United – Liverpool typy. Kto odbuduje się po falstarcie?

Obie drużyny zaliczają słaby początek sezonu, ale sytuacja Liverpoolu jest diametralnie lepsza od Manchesteru United. W najbliższej Bitwie o Anglię spodziewam się dominacji ekipy z Anfield.

Mój typ: Liverpool strzeli gola

Superbet na mecz Liverpool - Manchester United wystawił specjalny kurs 100,00 na gola LFC lub United dla nowych graczy. Naszym zdaniem do siatki zdecydowanie trafią The Reds.

kurs: 100,00
Obstaw w Superbet

W poniedziałek 22 sierpnia będziemy świadkami Bitwy o Anglię, która w obliczu bardzo słabego startu obu zespołów będzie miała bardzo duże znaczenie. Po 2 kolejkach obie ekipy nie mają jeszcze na swoim koncie zwycięstwa, ale mimo wszystko zdecydowanie lepsze wrażenie robią podopieczni Jurgena Kloppa.

Dlatego w tym spotkaniu przewidujemy przełamanie The Reds i typujemy ich zwycięstwo. Co za tym idzie, obstawiamy, że Liverpool strzeli gola po promocyjnym kursie 100,00 w Superbet. Jak skorzystać z promocji?

  • Zarejestruj się z kodem 34EXTRA i zaznacz zgody marketingowe
  • Wpłać min. 50 zł
  • Obstaw za min. 2 zł gola Liverpoolu lub United  – tutaj zdecydowanie polecamy postawić gola Liverpoolu.
  • Jeśli trafisz, poza wygraną rozliczoną po standardowym kursie, otrzymasz również 200 zł bonusu (równowartość kursu 100,00). 
Postaw w Superbet

Bonus 200 zł, który uzyskasz za gola Liverpoolu (lub United) przed wypłatą będzie trzeba obrócić 3-krotnie na kuponach z kursem 1,80. Dlatego przydadzą ci się nasze pozostałe typy bukmacherskie. Znajdziecie tam propozycje na piłkę nożną, ale również na sporty walki, siatkówkę, czy żużel, które uzupełnią twoje kupony.

Manchester United – Liverpool typy (22.08.22)

Przechodzimy do analizy mojego typu – Liverpool strzeli gola. Na początku przedstawiam sytuację obu zespołów po dwóch pierwszych kolejkach sezonu.

Manchester United kursy bukmacherskie
Manchester United
liverpool fc kursy bukmacherskie
Liverpool
20. Pozycja 12.
0 Punkty 2
0 Zwycięstwa 0
0 Remisy 2
2 Porażki 0
1:6 Bramki 3:3

Moim zdaniem start sezonu Liverpoolu trzeba traktować jako wypadek przy pracy. Dwa remisy z niżej notowanymi rywalami wzbudziły oczywiście trochę niepokoju, ale należy pamiętać, że w zespole brakuje wielu kontuzjowanych piłkarzy, a mimo to w meczu z Crystal Palace drużyna grała dobrą piłkę, co po meczu przyznał trener Wicemistrzów Anglii.

Po tym meczu nie mam powodu do krytykowania mojego zespołu. Podobało mi się w jaki sposób zaczęliśmy mecz i poderwaliśmy kibiców do dopingu. Widziałem dużo pozytywów w naszej grze. Mieliśmy też trochę pecha, nie wiem ile oni zablokowali piłek w polu karnym. W zeszłym tygodniu nie byliśmy sobą, dziś zdecydowanie widziałem na boisku Liverpool.

Jurgen Klopp po meczu z Crystal Palace

Widać więc krok do przodu po słabej inauguracji z Fulham. Prawdopodobnie gdyby nie wybryk Darwina Nuneza, to Liverpool cieszyłby się z 3 punktów. W starciu z United Urugwajczyka nie zobaczymy, podobnie jak Diogo Joty, Thiago, Joela Matipa, Ibou Konate, czy Alexa Oxlade’a Chamberleina. Mimo tych frustrujących kontuzji w szeregach zespołu wciąż jest dużo jakości, która zdecydowanie powinna wystarczyć na ogranie fatalnie wyglądającego Manchesteru United.

W obozie „Czerwonych Diabłów” pożar trwa w najlepsze, a start rozgrywek brutalnie zweryfikował początek panowania Erika Ten Haga. Licząc końcówkę poprzedniego sezonu dla „Czerwonych Diabłów” była to 4 porażka z rzędu, co jest najgorszym wynikiem w historii klubu. W meczu z Liverpoolem nic nie wskazuje na przełamanie tej niechlubnej statystyki. Dlatego uważam, że gole w tym meczu będzie strzelał Liverpool.

Fatalna obrona Manchesteru United

W zespole z Old Trafford problemów nie brakuje, ale wydaje się, że największym z nich jest defensywa. 6 straconych goli w 2 meczach to bilans fatalny, zwłaszcza, że podopieczni Erika Ten Haga zmierzyli się do tej pory z Brighton i Brentford, a więc ekipami ze znacznie mniejszym potencjałem ofensywnym niż Liverpool.

Defensywa Manchester United
Manchester United kursy bukmacherskie
Manchester United
Stracone gole 6 (ex aeuqo najwięcej w lidze)
Czyste konta 0
Śr. odbiory 12 (18. miejsce)
Śr. strzałów rywali 14 (14. miejsce)
Śr. fauli 11 (14. miejsce)

Jak widać z obroną Manchesteru United jest bardzo źle. Do takiego stanu zdążyliśmy się już przyzwyczaić, ale w zeszłym sezonie „Czerwone Diabły” bardzo często ratował David De Gea. Teraz Hiszpan zanotował tragiczny start sezonu, a w meczu z Brentford zawinił bezpośrednio przy aż 3 golach.

Jeśli Brentford w ciągu 45 minut potrafił strzelić Manchesterowi United 4 gole, to co zrobi Liverpool? Oczywiście mecz meczowi nierówny, ale tragiczna defensywa gospodarzy to nie tylko ostatnie 2 mecze, ale również cały poprzedni sezon. Przypominam, że w minionej kampanii Manchester United stracił aż 57 bramek, co było dopiero 13. wynikiem w lidze. Ponadto w meczach z zespołami z Big Six dał sobie wbić 23 bramki.

Te statystyki pokazują, że nawet osłabiony Liverpool nie powinien mieć żadnych problemów ze znalezieniem drogi do siatki przynajmniej raz. Do zdrowia powinien już powrócić Roberto Firmino, a więc Klopp będzie mógł rozpocząć mecz z ofensywną trójką Liaz Diaz – Roberto Firmino – Mohamed Salah. Taki tercet powinien być gwarancją dużej liczby podbramkowych sytuacji, a w starciu przeciwko Crystal Palace, Luiz Diaz pokazał, że nie utracił błysku z poprzedniego sezonu.

Brak skuteczności „Czerwonych Diabłów”

Wyżej wyjaśniłem, dlaczego Liverpool powinien strzelać gole swojemu najbliższemu przeciwnikowi. Teraz czas na wyjaśnienie, dlaczego The Reds według mnie wygrają ten mecz do zera. Jest to przydatna alternatywa, jeśli masz już konto w Superbet i szukasz typu z klasycznej oferty. Kurs, że The Reds wygrają do zera to aż 3,20.

W ubiegłym sezonie po przyjściu do zespołu Cristiano Ronaldo wszyscy fani drużyny ostrzyli sobie zęby na portugalską współpracę dwójki Fernandes – Ronaldo. Tymczasem Bruno, który był absolutnie największa gwiazdą drużyny 2 sezonu temu, zaliczył spektakularny zjazd.

Bruno Fernandes 20/21 vs 21/22
Bruno Fernandes
58 Mecze 46
28 Gole 10
17 Asysty 14

Kolejnym gigantycznym problemem jest brak napastnika. Marcus Rashford jest cieniem samego siebie, a Cristiano Ronaldo otwarcie przyznaje, że nie chce grać w szeregach 20-krotnych Mistrzów Anglii. W klubie pilnie poszukują kolejnego snajpera, ale sprowadzenie Matheusa Cunhy raczej z miejsca nie odmieni bardzo słabo wyglądającej ofensywy.

W dwóch pierwszych kolejkach żaden z podopiecznych Erika Ten Haga nie trafił do siatki rywala. Jedyny gol padł po samobójczym trafieniu piłkarza Brighton. Według mnie w meczu z Liverpoolem ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie.

The Reds co prawda tracili gole z Fulham i Crystal Palace, ale w starciu z United obok Virgila Van Dijka prawdopodobnie obejrzymy Joe Gomeza, a więc nie będzie ryzyka związanego z grą Natha Phillipsa. Boki defensywy i bramkarz są w 100% zdrowe. Oznacza to, że ofensywa United będzie miała bardzo duże problemy, żeby w ogóle stworzyć sobie sytuację podbramkową.

Atmosfera w zespole z Old Trafford

Wszystko co dzieje się w ostatnich miesiącach wokół klubu z czerwonej części Manchesteru skutecznie uniemożliwia poprawę grę w piłkę. Tak jak wspomniałem z klubu koniecznie chce odejść Ronaldo, którego do tej pory na siłę zatrzymywano w drużynie. Wydaje się jednak, że ostatecznie klub wyda zgodę na transfer Portugalczyka, ale najpierw musi znaleźć się chętny na jego zakup, co do tej pory było niemożliwe.

Jego odejście może nieco poprawić atmosferę w szatni, ale poza nią też dzieje się bardzo źle. Kibice cały czas przeciwstawiają się rządom właścicieli klubu i za wszelką cenę chcą zmian. Być może dojdzie nawet do tego, że fani zbojkotują mecz z Liverpoolem.

Powodem wściekłości fanów są m.in. niewystarczająca aktywność na rynku transferowym oraz fatalna atmosfera wewnątrz zespołu. Erik Ten Hag od początku swojej pracy ma pod górkę. Jego cele transferowe nie są realizowane, a piłkarze nie wyglądają jakby mieli skoczyć za nim w ogień. Holender wyraz swojej frustracji dał po meczu z Brentford, kiedy to zamiast wolnej niedzieli zarządził trening biegowy, w którym jego piłkarze zrobili blisko 14 km. Dokładnie tyle ile mniej przebiegli od ubiegłorocznego beniaminka Premier League.

Wszystkie te aspekty pokazują, że w meczu z Liverpoolem Manchester United nie ma żadnych argumentów sportowych, a wszystko to co dzieje się poza boiskiem również fatalnie wpływa na formę piłkarzy.

Ubiegłoroczna dominacja Liverpoolu

Na koniec analizy chcę jeszcze przypomnieć bilans bezpośrednich potyczek obu zespołów w sezonie 21/22. Również pokazuje on różnicę klas, która dzieli obie drużyny. Pod względem mentalnym Liverpool przystąpi do meczu z gigantyczną przewagą.

liverpool fc kursy bukmacherskie
Liverpool
Manchester United kursy bukmacherskie
Manchester United
2 Wygrane 0
9 Bramki 0
33 Strzały 13
13 Strzały celne 5
Mój typ: Liverpool strzeli gola
kurs: 100,00
Obstaw w Superbet
Komentarze: 0

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *