Awans celem nadrzędnym – takie motto panowało w szeregach Lecha Poznań przed dwumeczem z F91 Dudelange. Jego objawy mogliśmy oglądać w pierwszym spotkaniu, w którym zgadzał się tylko wynik, gdyż gra Kolejorza pozostawiała wiele do życzenia. W czwartek Lechici będą chcieli zostawić całe eliminacje za sobą i przyklepać awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Dość sporym faworytem tego spotkania są goście, na których kurs oscyluje około 1.85. Na Dudelange bukmacher płaci 4.10. Natomiast za remis jest to 3.75, więc każdy inny wynik od zwycięstwa Kolejorza będzie upatrywany jako spore zaskoczenie. My mając w pamięci wyjazdowe spotkania ekipy van den Broma w tej edycji europejskich pucharów proponujemy under 1,5 gola gości.
Możesz obstawić nasz typ bez ryzyka do kwoty aż 1280 zł.
Taką promocję dla nowych graczy, którzy użyją kodu z naszego serwisu ma forBET:
- wystarczy przy rejestracji wpisać specjalny kod promocyjny,
- wpłacić minimum 20 złotych depozytu na początek,
- obstawić pierwszy zakład,
- w przypadku nietrafienia, bukmacher zwraca stawkę zakładu na konto bonusowe.
Żeby przenieść pieniądze z konta bonusowe, wystarczy postawić za tę kwotę jeden kupon z trzema zdarzeniami, gdzie minimalny kurs każdego zdarzenia to 1.30.
Skorzystaj z promocji forBET na startDudelange – Lech. Liga Konferencji – typy bukmacherskie
Pierwsze spotkanie rozgrywane w Poznaniu było dosyć specyficzne. Kolejorz szybko objął prowadzenie za sprawą Kristoffera Velde, ale nie poszedł za ciosem i oddał pole zespołowi z Luksemburga. Wynik dopiero w końcówce spotkania ustalił Mikael Ishak, lecz trzeba wspomnieć, że sędzia liniowy nie zauważył w tej sytuacji ewidentnego spalonego. W przypadku tego meczu można odkurzyć wyświechtane powiedzenie, że wynik był lepszy niż gra. Świadczą o tym statystyki tego spotkania.
49% | Posiadanie | 51% | ||
11 | Strzały na bramkę | 13 | ||
5 | Strzały celne | 5 | ||
3 | Strzały niecelne | 6 | ||
3 | Strzały zablokowane | 2 | ||
5 | Rzuty rożne | 6 | ||
1.69 | xG – gole oczekiwane | 1.66 |
Zespół Dudelange nie tylko miał wyższe posiadanie piłki, więcej strzałów – co zostało ukazane w ogólnej statystyce – ale także większą liczbę podań czy odbiorów na połowie rywala. Mistrzowie Luksemburga przeważali nad poznaniakami w aspekcie kultury gry, nie pozwalając nawet na zagrożenie pod swoją bramką, o czym świadczy stosunkowo niskie xG – goli oczekiwanych gospodarzy.
Bezbarwni na wyjazdach
Potwierdzenie naszego typu możemy znaleźć, przede wszystkim, w innych wyjazdowych meczach Lecha w tym sezonie w Europie.
55% | Posiadanie | 45% | ||
16 | Strzały na bramkę | 3 | ||
9 | Strzały celne | 2 | ||
2 | Strzały niecelne | 1 | ||
5 | Strzały zablokowane | 0 | ||
7 | Rzuty rożne | 3 | ||
1.43 | xG – gole oczekiwane | 0.48 |
Zaczniemy chronologicznie od Karabachu. W Baku Kolejorz już w pierwszej minucie objął prowadzenie, ale był to jedyny pozytywny moment tego spotkania dla polskich kibiców. Raptem dwa celne strzały i xG 0.48 doskonale obrazują jak bezradny był Kolejorz w tym meczu, w którym uległ aż 1:5.
52% | Posiadanie | 48% | ||
13 | Strzały na bramkę | 5 | ||
7 | Strzały celne | 2 | ||
3 | Strzały niecelne | 2 | ||
3 | Strzały zablokowane | 1 | ||
8 | Rzuty rożne | 2 | ||
1.84 | Gole oczekiwane | 1.04 |
Podobnie nieudane było starcie w Batumi, zremisowane 1:1. Poznaniacy jechali na ten mecz z dużą zaliczką, gdyż u siebie pokonali rywali aż 4:0 i rewanż miał symptomy punktowanego sparingu. Lechowi, w przeciwieństwie do gospodarzy, nie zależało jednak, aby godnie się zaprezentować na arenie międzynarodowej i bramkowy remis można było uznać za sukces. Gruzini byli po prostu lepsi, a jeden zdobyty gol to i tak dużo z perspektywy gości.
47% | Posiadanie | 53% | ||
10 | Strzały na bramkę | 7 | ||
3 | Strzały celne | 1 | ||
4 | Strzały niecelne | 5 | ||
3 | Strzały zablokowane | 1 | ||
5 | Rzuty rożne | 4 | ||
1.36 | Gole oczekiwane | 1.25 |
Najświeższe w pamięci jest starcie Kolejorza na Islandii – przegrane 1:0 – które również należy zapisać po stronie haniebnych. Mistrzowie Polski w spotkaniu z półamatorami oddali zaledwie jeden celny strzał i dziwi nas, że algorytm ocenił współczynnik goli oczekiwanych na poziomie 1.25, gdyż goście w zasadzie nie zagrażali bramce Vikingura.
Maksymalnie jeden gol
Lech Poznań w żadnym dotychczasowym meczu wyjazdowym w europejskich pucharach nie zdobył więcej niż jedną bramkę. Biorąc pod uwagę stosunkowo bezpieczną przewagę z pierwszego pojedynku oraz fakt, że Lechici są po prostu daleko od swojej optymalnej formy, spodziewamy się że nie będą nadmiernie forsować tempa, a raczej zdecydują się na zabezpieczenie własnej bramki. Symptomy takiej gry widzieliśmy już w pierwszym spotkaniu, w którym Lech po objęciu prowadzenia cofnął się i bronił wyniku.
O Ligę Konferencji walczy też Raków Częstochowa. Zobacz typy bukmacherskie na to i inne spotkania rozgrywane w środku tygodnia.
Sytuacja kadrowa
Kolejorz musi myśleć o zabezpieczeniu tyłów jeszcze z jednego powodu – na czwartkowe spotkanie dostępny jest bowiem tylko jeden stoper. Jest nim 19-letni Maksymilian Pingot, gdyż Antonio Milić pauzuje za czerwoną kartkę, a Lubomir Satka i Filip Dagerstal dopiero wracają do treningów.
Być może John van den Brom postawi na któregoś z rekonwalescentów, lecz będzie to o tyle ryzykowne, gdyż obaj nie grali kilka tygodni, a Lech już w przypadku Chorwata doświadczył, że nie warto śpieszyć się w tej kwestii. Prawdopodobne jest, że u boku młodego Polaka ponownie zobaczymy Nikę Kvekveskiriego lub Barry’ego Douglasa, ponieważ kontuzjowany jest również Alan Czerwiński – boczny obrońca – który w pierwszej kolejności przesuwany był na środek obrony.
W przedniej formacji nie należy spodziewać się zmian, gdyż holenderski szkoleniowiec nie ma pola manewru. Pewniakiem jest Ishak – kapitan zespołu – oraz Joao Amaral, który mimo bardzo słabej formy, nie ma realnej konkurencji w walce o skład po odejściu Daniego Ramireza. Bez dobrego Portugalczyka Kolejorz nie może liczyć na dobre wyniki. Bardzo dobrze świadczy o tym początek rozgrywek.
Naszą analizę oparliśmy głównie o zespół mistrza Polski, bo też jego dotyczy typ i – nie oszukujmy się – to w zdecydowanie większej części od postawy gości zależy obraz tego spotkania. Kolejorz, niezależnie od sposobu, będzie chciał po prostu zamknąć wyboistą drogę w postaci eliminacji europejskich pucharów. Miejmy nadzieję, że happy endem w postaci awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.